We wrześniu ubiegłego roku miała miejsce w Rosji pierwsza faza mobilizacji na wojnę z Ukrainą, co opisywaliśmy. Od tego czasu Kreml nie zdecydował się na podjęcie analogicznych działań. Opozycyjne media rosyjskie przypuszczają, że sytuacja ta może ulec zmianie. Dziennikarze powołują się na zmiany prawne, jakie zostały wprowadzone w Rosji na przestrzeni ostatnich kilkunastu dni.
1 czerwca profil "Rosja przeciw mobilizacji" opublikował na Telegramie post, w którym przeanalizowano najnowsze nowelizacje rosyjskich przepisów dotyczących kwestii związanych z bezpieczeństwem narodowym, obronnością i wojskiem. Zdaniem dziennikarzy na ich podstawie można wywnioskować, że Kreml podejmie niebawem decyzję niezwykle ważną w kontekście dalszego przebiegu wojny w Ukrainie. "Zebraliśmy w jednym poście wszystkie przepisy, które wskazują, że dojdzie do mobilizacji. I najprawdopodobniej będzie to powszechna mobilizacja" - napisano.
Dziennikarze wymienili nowelizacje, które według nich świadczą o trwających w Rosji przygotowaniach do powszechnej mobilizacji. Dziennikarze wyszczególnili:
Dziennikarze zasugerowali, że przywoływane przez nich nowelizacje to początek reform, których z biegiem czasu może przybywać. "To najnowsze zmiany, do których doszło w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Odtąd będzie tylko gorzej" - stwierdzono.
Analitycy wspominali już w przeszłości o kolejnej fazie mobilizacji w Rosji. Pod koniec ubiegłego roku eksperci ISW twierdzili na przykład, że do mobilizacji dojdzie ponownie na przełomie 2022 i 2023 roku. Informowaliśmy, że powoływano się wtedy na opozycyjne media rosyjskie, które wówczas również zwracały uwagę na możliwość podjęcia przez Kreml tego rodzaju działań.