Rosyjskie formacje walczące po stronie Ukrainy wracają do gry? W nocy zaatakowano Szebiekino, są ranni

Katarzyna Rochowicz
W nocy doszło do ataku w rosyjskiej miejscowości Szebiekino (obwód biełgorodzki), około 8 kilometrów w linii prostej od granicy z Ukrainą. Gubernator obwodu poinformowało o ośmiu rannych. Tymczasem antykremlowski Rosyjski Korpus Ochotniczy zapowiedział, że ponownie wkracza na terytorium Rosji.
Zobacz wideo Cimoszewicz: Rosja nie jest w stanie zrobić już niczego gorszego

W nocy ze środy na czwartek doszło do ataku na 40-tysięczną rosyjską miejscowość Szebiekino w obwodzie biełgorodzkim. Rosyjskie władze obwiniają o uderzenie Siły Zbrojne Ukrainy. Gubernator obwodu Wiaczesław Gładkow przekazał, że rannych zostało osiem osób, nie ma ofiar śmiertelnych. Szef obwodu twierdzi także, że na miejscu "nie ma sił wroga".

Atak w obwodzie biełgorodzkim. Masowa ewakuacja mieszkańców Szebiekina

"Jak sytuacja tylko się uspokoi, będziemy kontynuować ewakuację ludzi. Wszystkie tymczasowe ośrodki zakwaterowania są gotowe" - przekazał gubernator, cytowany przez rosyjską agencję Ria Novosti. Rosyjskie media twierdzą, że ranni doznali m.in. wstrząsu mózgu, a jednemu mężczyźnie "urwała się ręka" - relacjonuje Ria Novosti. Według doniesień wśród rannych jest też policjant, który ma otwarte złamanie barku. Mieszkańcy mają masowo opuszczać miasto.

Serwis Noel Reports, relacjonujący zdarzenia między innymi z wojny w Ukrainie, przekazał na Twitterze, że trafiony został budynek rosyjskiej policji.

W sieci pojawiły się również nagrania, na których rosyjscy urzędnicy w regionie szebiekińskim mają palić dokumenty.

Ukraińska Prawda: Rosyjskie jednostki walczące po stronie Ukrainy ponownie przeprowadzają operację na terytorium Rosji

Tymczasem jak podaje Ukraińska Prawda, w czwartek 1 czerwca Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion Wolności Rosji ogłosiły, że przeprowadzają kolejną operację na terytorium Rosji. Przypomnijmy, że są to jednostki walczące po stronie Ukrainy, które wkroczyły do rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego w maju i oficjalnie nie podlegają pod Siły Zbrojne Ukrainy. Żołnierze nagrali wideo, na którym mówią, że idą w kierunku rejonu szebekińskiego. Mężczyzna w mundurze na filmie mówi, że "wkrótce pojawią się przedmieściach Szebiekina". "Druga faza obiecana przez Dowódcę RDK [Korpus Ochotniczy - red.] rozpoczęta!" - ogłosili.

- Już niedługo zobaczymy przedmieścia Szebiekina. Zwracam się do cywilnych Rosjan. Zostańcie w domach i się nie bójcie. Żołnierze Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego nie walczą z cywilami - podkreślał w opublikowanym nagraniu jeden z żołnierzy.

"'Dzielni' obrońcy Putina, zgodnie z protokołem, zebrali się w budynku administracji. Pozwalamy im się zbierać i 'przykrywamy' paczkami gradów [rakiet - red.]" - napisał Rosyjski Korpus Ochotniczy na Telegramie.

Dowództwo rosyjskie jednak zaprzecza, aby sił wroga weszły na teren miasta. Dowództwo operacyjne w obwodzie białogrodzkim przekazało, że "te informacje są fałszywe i nie odpowiadają rzeczywistości". Według urzędników Kwatery Głównej, doniesienia o tym, że wrogie wojska wdarły się w środę wieczorem do obszaru w pobliżu Szebiekino są nieprawdziwe. "Wzywamy mieszkańców obwodu białogrodzkiego do zachowania spokoju i czujności oraz ufania wyłącznie oficjalnym lub zweryfikowanym doniesieniom" - napisano w oświadczeniu, przytoczonym przez rosyjską agencję TASS.

Poprzednio rosyjscy ochotnicy walczący z rosyjskimi siłami rządowymi przeprowadzili akcję zbrojną 22 maja. Zajęli wówczas rosyjski posterunek graniczny i kilka wsi tuż przy granicy z ukraińskim obwodem sumskim, ale też szturmowali miasteczko Grajworon. Kreml zarządził wówczas na tych terenach operację antyterrorystyczną i ewakuował miejscową ludność. 

Więcej o: