Do wypadku łodzi na jeziorze Maggiore, na północy Włoch, około 90 km od Mediolanu, doszło w niedzielę. Statek z ok. 20 zagranicznymi turystami i załogą zatonął przy silnym wietrze w rejonie Sesto Calende, w prowincja Varese. Zginęły cztery osoby. Włoskie służby ratownicze wyłowiły wody ciała wszystkich ofiar i potwierdziły ich tożsamość - informuje BBC. To dwaj włoscy agenci wywiadu 62-letni Claudio Alonzi i 53-letnia Tiziana Barnobi oraz 50-letni Shimoni Erez, Izraelczyk, emerytowany członek sił bezpieczeństwa Izraela. Zginęła również Anya Bozhkova, 50-letnia Rosjanka, żona kapitana łodzi.
Włoskie media informują, że turyści świętowali na statku urodziny, gdy nagle nad jeziorem nadciągnęły burzowe chmury. W relacjach pojawiają się sformułowania, że burza przekształciła się w "sztorm", a nawet "mały huragan". Łódź o długości 16 m wywróciła się i zatonęła. Wszyscy, którzy znajdowali się na jej pokładzie, wpadli do wody, 20 osobom udało się dopłynąć do brzegu lub uratowały ich inne łodzie. Pięć osób trafiło do szpitala. W poszukiwaniach czterech osób uczestniczyli ratownicy i oraz załoga helikoptera, na miejscu było kilka karetek pogotowia i lotnicze pogotowie ratunkowe.
Agencja ANSA przypomina, że Włochy doświadczyły ostatnio serii katastrof związanych z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi Szczególnie dotknięty intensywnymi, błyskawicznymi opadami deszczu jest region Emilia Romania - w powodzi, która pustoszy tę środkową część Włoch, zginęło co najmniej 15 osób. Włoska agencja przypomina, że naukowcy podkreślają, że ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak fale upałów, gwałtowne burze, powodzie i susze stają się coraz częstsze częste i bardziej intensywne z powodu zmian klimatu spowodowanych przez emisje gazów cieplarnianych przez człowieka.
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: