W sobotę rosyjska niezależna "Nowaja Gazieta Jewropa" przekazała informacje na temat uciekinierów. "W obwodzie rostowskim siły bezpieczeństwa poszukują grupy 39 byłych więźniów oddziału Sztorm Z, którzy uciekli w Ługańskiej Republice Ludowej po zamordowaniu swojego dowódcy. Oficjalnie władze nie skomentowały informacji o dezerterach" - napisano. Z kolei kanał Astra przekazał, że uciekinierzy "mogą się poruszać ciężarówką Kamaz i samochodem Mitsubishi L200, mogą też być ubrani po cywilnemu i posługiwać się fałszywymi dokumentami".
Agencja TASS również donosi o żołnierzach, którzy bez zgody dowódcy opuścili jednostkę wojskową. "Siedmiu żołnierzy - byłych więźniów - samowolnie opuściło jednostkę wojskową w DPR. Poinformowały nas o tym organy ścigania. W rejonie Sołedaru siedmiu byłych więźniów uciekło z bronią z jednostki wojskowej. Organy ścigania zatrzymały jeszcze kolejnych dwóch żołnierzy, którzy bez pozwolenia opuścili jednostkę wojskową w regionie Sołedaru" - przekazano za pośrednictwem Telegramu. Agencja dodała, że "mężczyźni przebywali w kawiarni Bryanka i byli nietrzeźwi. Inny dezerter został zastrzelony przez samych uciekinierów, gdy chciał się poddać".
Na Telegramie pojawiły się spekulacje, że być może informacje na temat uciekinierów są fałszywe i mają wprowadzić zamieszanie wśród rosyjskich żołnierzy. Jednak Portal 161, powołując się na rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, napisał, że policja "bada informację o ucieczce". Natomiast funkcjonariusze w obwodzie rostowskim mieli wzmocnić patrolowanie przejść granicznych w obwodzie ługańskim z Ukrainą.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował o rosyjskich uciekinierach, wśród nich mają być dezerterzy z okolic Bachmutu, czyli żołnierze Jewgienija Prigożyna z Grupy Wagnera. "W rejonie Bachmutu około 30 osób z Grupy Wagnera opuściło swoje stanowiska bojowe. Ukradli wcześniej sprzęt wojskowy" - podano.