Łukaszenka miał być pilnie przetransportowany do centralnego szpitala klinicznego (zwanego kremlowskim) w Moskwie po spotkaniu z Putinem za zamkniętymi drzwiami - napisał na Twitterze Waleryj Cepkała, białorusi polityk, były ambasador Mińska w USA i Meksyku. Zaznaczył, że są to "wstępne informacje".
Przez lata Cepkała był bliskim współpracownikiem Alaksandra Łukaszenki, aż w 2020 roku poinformował, że wystartuje w wyborach prezydenckich. W kwietniu został skazany in absentia na 17 lat więzienia m.in. za "kierowanie grupą ekstremistów" i "obrazę prezydenta".
"Zmobilizowano czołowych specjalistów, by zajęli się jego krytycznym stanem. Przeprowadzono procedury oczyszczania krwi i uznano, że Łukaszenka nie nadaje się do transportu. Wysiłki, by uratować białoruskiego dyktatora, miały celu rozwiać spekulacje na temat rzekomego udziału Kremla w jego otruciu" - napisał Cepkała.
Jak napisał Cepkała, niezależnie od tego, czy Łukaszenka wyzdrowieje, czy nie, reprezentanci Białoruskiego Forum Demokratycznego wzywają przedstawicieli Zachodu do zwołania w najbliższych dniach spotkania ws. działań, które należy podjąć w okresie tranzycyjnym, czyli podczas przejęcia władzy przez nowy obóz.
"Zapewniamy, że istnieje infrastruktura do przeprowadzenia w Białorusi uczciwych i przejrzystych wyborów zgodnych z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka, bez ingerencji ze strony Kremla. W ten sposób powstanie instytucja posiadająca rzeczywistą legitymację w oczach Białorusinów i społeczności międzynarodowej. Przeprowadzenie wyborów w tak ważnym momencie pomoże w przywróceniu ładu i porządku w przyszłej Białorusi i położy fundament pod stabilizację sytuacji na granicach Unii Europejskiej i świata" - czytamy.
W sprawie nie zabrała głosu Swiatłana Cichanouska, która jest uznawana przez społeczność międzynarodową za zwyciężczynię wyborów prezydenckich w Białorusi w 2020 roku.
W sobotę na stronie klubu hokejowego Dynama Mińsk poinformowano, że Łukaszenka nie żyje, na poszczególnych podstronach zamieszczono kilka wersji nekrologu. Klub przekazał, że strona została zhackowana i nie ma do niej dostępu. Do ataku przyznali się białoruscy "cyberpartyzanci".