Gubernator obwodu pskowskiego Michaił Wiedernikow przekazał w sobotę rano, że "eksplozja uszkodziła budynek administracyjny ropociągu w pobliżu wsi Litwinowo w rejonie newelskim". "Nie było ofiar" - dodał. Później Wiedernikow podał, że budynek został uszkodzony w wyniku ataku dwóch dronów.
Kanał "Baza" na Telegramie doprecyzował, że dwa drony kamikadze miały spaść na teren przepompowni ropy naftowej należącej do koncernu Transnieft. Do ataku doszło ok. godz. 4.30. "W wyniku ataku uszkodzone zostały elewacje i przeszklenia trzech budynków administracyjnych" - podano. Rejon newelski, w którym doszło do ataku, leży przy granicy z Białorusią.
W nocy z piątku na sobotę doszło też do ataków obwodzie biełgorodzkim w Rosji. Kanał "Baza" podaje, że w Biełgorodzie dron zrzucił dwa ładunki wybuchowe na teren elektrociepłowni. Z kolei w miejscowości Majskij ładunki wybuchowe miały zostać zrzucone na budynki władz.
Tymczasem ukraiński Sztab Generalny podał w sobotę rano, że w ciągu ostatniej doby Rosjanie prowadzili intensywny ostrzał wielu miejscowości i celów cywilnych. Wojska rosyjskie przeprowadziły 20 uderzeń rakietowych. Połowę z nich z użyciem rakiet manewrujących. Część z nich spadła na miasto Dniepr i na Awdijiwkę. Rosjanie zaatakowali również placówkę medyczną, używając rakiet Iskander.
W ciągu ostatnich 24 godzin przeciwnik przeprowadził również 68 ataków z powietrza i 89 ostrzałów z artylerii rakietowej. Są zabici i ranni. Wiele budynków zostało zniszczonych. Prawdopodobieństwo uderzeń rakietowych i powietrznych na Ukrainę pozostaje wysokie. Rosjanie nadal bezskutecznie próbują przełamać ukraińską obronę w okolicy Bachmutu, Awdijiwki, Łymanu i Marjinki. Obrońcy odparli w tym regionie 25 szturmów. Ukraińskie lotnictwo przeprowadziło 11 uderzeń w zgrupowania rosyjskich wojsk i sprzętu. Wojska rakietowe i jednostki artyleryjskie zniszczyły dwa rosyjskie składy amunicji, dwie baterie armat na stanowiskach bojowych i kompleks przeciwlotniczy.