Nowy raport Instytutu Badań nad Wojną (ISW) wskazuje, że tempo rosyjskich działań ofensywnych wokół Bachmutu maleje. Może to spowodować rozpoczęcie nowej fazy działań podczas wojny w Ukrainie. Planowane przekazanie pozycji przez Grupę Wagnera rosyjskim jednostkom w Bachmucie, utrudniają skuteczne kontrataki ze strony Ukrainy. Analitycy sugerują, że z tego powodu zastąpienie Grupy Wagnera może być zbyt trudne dla sił rosyjskich.
Jak wynika z raportu, siły Jewgienija Prigożyna są nadal obecne w Bachmucie, a tempo działań ofensywnych Rosji spada. To może umożliwić ukraińskiej armii rozpoczęcie nowej fazy operacji wokół miasta, jeśli zdecydują się podjąć takie kroki. Jeden z dowódców wojskowych Federacji Rosyjskiej twierdzi, że ukraińskie kontrataki w rejonie Orikhovo-Vasylivka zmusiły jednostki prywatnej armii wojskowej "Weteranów" do wycofania się. Armia oddaliła się o kilometr od swoich pozycji w tym rejonie.
Inni rosyjscy dowódcy wojskowi twierdzą, że Siły Zbrojne Ukrainy zajęły pozycje na dużych wysokościach wzdłuż trasy E40 (Bachmut-Słowiańsk) w pobliżu Orikhovo-Vasylivka. Jak informuje Agencja UNIAN, istnieją dowody na to, że ukraińscy żołnierze zmierzali w kierunku Kliszczijewki i przekroczyli Siwierski Kanał Doniecki. Analitycy zakładają, że siły zbrojne zamierzają otoczyć tę osadę i zmusić rosyjskie wojska do odwrotu. Zdjęcia geolokalizacyjne opublikowane 24 i 25 maja wskazują, że rosyjska armia mogła ponownie zająć ograniczone pozycje na zachód od Kliszczijewki.
Jak informowaliśmy w artykule wyżej, ataki w obwodzie biełgorodzkim z 22 maja spowodowały panikę w Rosji. "Rosyjska przestrzeń informacyjna zareagowała z podobnym stopniem paniki, frakcyjności i niespójności, jak to zwykle pokazuje, gdy doświadcza znaczących wstrząsów informacyjnych" - informował wówczas ISW.
Ukraińska strona zaprzeczyła spekulacjom, że jej siły zbrojne były zaangażowane w ten atak. Za organizację ma odpowiadać Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion "Wolność Rosji". Są to siły rosyjskie walczące po stronie Ukrainy. Bójówki poniosły straty i wycofały się już z tych terenów lub zostały wyparte. Przyniosły jednak korzyści poprzez akcję propagandowo-dywersyjną, o czym informowaliśmy TUTAJ.