W nocy ze środy na czwartek Rosjanie zaatakowali Ukrainę za pomocą 36 dronów Shahed. Wszystkie zostały strącone przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. Głównym celem był Kijów. To już kolejny taki atak na stolicę Ukrainy w ostatnim czasie. Nalot trwał przez trzy godziny. "W Kijowie zawyły syreny przeciwlotnicze. Obecnie zauważono nadlatujące drony Shahed" - poinformował w nocy dziennikarz i korespondent wojenny Jay Beecher na Twitterze.
Jak informują władze Kijowa, armia Putina atakowała kilkoma falami - w ten sposób chcieli wyczerpać ukraińską obronę. Był to już dwunasty atak powietrzny na Kijów w tym miesiącu. Używane przez Rosjan drony Shahed to broń, którą Moskwie przysyła Teheran. Nocny atak niemal zbiegł się w czasie z apelem prezydenta Zełenskiego do Irańczyków. Zwrócił się do nich z pytaniem, dlaczego są współuczestnikami rosyjskiego terroru i znajdują się po stronie państwa zła. Jak dodał, choć ukraińska obrona nauczyła się strącać większość dronów - kamikadze, które Iran przekazuje Rosji, to jednak część z nich dosięga celów. "Kiedy irański dron zabija ciężarną Ukrainkę i jej męża w ich domu, czego chcesz? Kiedy twój Shahed uderza w akademik z naszymi studentami, ludzie umierają, wybucha po¿ar, przybywają ratownicy, a za kilka minut uderza drugi Shahed, odbierając życie tym, którzy uratowali życie innym. Co z tego wynika?" - zwrócił się do Teheranu.
Jak poinformował ukraiński prezydent do tej pory Rosjanie atakowali Ukrainę za pomocą ponad 1100 irańskich dronów Shahed. Udało się zestrzelić około 900 tych maszyn.