Dmitrij Miedwiediew nie przestaje agresywnie wypowiadać się w mediach. Kolejną sytuacją, która wywołała wzburzenie w rosyjskim polityku, jest stan miast atakowanych przez Rosję. Miedwiediew nie szczędził słów w swojej roszczeniowej postawie wobec USA. Odniósł się również do negocjacji na arenie międzynarodowej.
Podczas wizyty w Wietnamie Dmitrij Miedwiediew udzielił wywiadu korespondentce RT. Polityk powiedział, że uważa za stratę czasu próby negocjacji z zachodnimi krajami, które nie chcą współpracy. Zaznaczył, że NATO nie traktuje poważnie groźby wojny nuklearnej. Ponadto zażądał odszkodowania od USA. - Niech Stany Zjednoczone (przyp.red) zwrócą fundusze lub przynajmniej zapewnią fundusze na odbudowę Bachmutu, Mariupola i wielu innych miejsc, które zostały zniszczone dzięki ich pomocy i wsparciu - powiedział Miedwiediew w wywiadzie dla RT. Przypomnijmy, Bachmut i Mariupol to miasta w Ukrainie, które zostały niemal doszczętnie zniszczone przez Rosjan, po tym jak 24 lutego 2022 roku napadli oni na niepodległą Ukrainę na rozkaz dyktatora Władimira Putina. Miedwiediew pokusił się też na absurdalny komentarz w kwestii ataku na Biełgorod.
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew odniósł się do ataku przeprowadzonego w obwodzie biełgorodzkim. Uczestników Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Legionu "Wolna Rosja" nazwał "łajdakami". - Pytanie tylko, co z nimi zrobić? Trzeba ich po prostu tępić jak szczury, którymi są, i nawet nie zabierać jeńców - powiedział polityk. - Odpowiedzialność za akty sabotażu spoczywa na reżimie kijowskim i ostatecznie na jego sponsorach za oceanem, tj. Waszyngtonie i krajach Unii Europejskiej wraz z państwami takimi jak Wielka Brytania i inne. To jest ich bezpośrednia i natychmiastowa odpowiedzialność - mówił Miedwiediew, jak informuje agencja TASS.
W poniedziałek 22 maja rosyjski obwód biełgorodzki został zaatakowany przez siły rosyjskie walczące po stronie Ukrainy. Żołnierze informowali, że ich celem jest wyzwolenie całej Rosji spod dyktatury Putina i zakończenie wojny w Ukrainie, którą uważają za zbrodniczą. Wśród mieszkańców wybuchła panika, która doprowadziła do ewakuacji. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej twierdziło, że "reżim kijowski" zaczął atakować ludność cywilną w obwodzie biełgorodzkim, aby odwrócić uwagę od klęski pod Bachmutem, jak informował portal Ura.ru. O szczegółach informowaliśmy w artykule wyżej.