Do tragedii doszło w niedzielę wieczorem (21 maja) w Gujanie. Zgłoszenie o pożarze trawiącym żeński internat Mahdia Secondary School wpłynęło do lokalnych służb o godzinie 22:15. Gdy strażacy przybyli na miejsce, budynek był już całkowicie objęty ogniem. Aby uratować uwięzione w nim dzieci, podjęto decyzję o wybiciu dziury w północno-wschodniej ścianie budynku. Walka z żywiołem zajęła lokalnej straży pożarnej ponad trzy godziny.
Jak poinformował Departament Informacji Publicznej Gujany (DPI), w wyniku pożaru śmierć poniosło 19 dzieci - w tym 18 dziewcząt oraz pięcioletni chłopiec. Przed śmiercią do szpitala zdążyło trafić zaledwie pięć z nich. Pozostałe dzieci zmarły na miejscu zdarzenia.
DPI nie podało dokładnych danych na temat liczby rannych, wiadomo jednak, że sześć ofiar przetransportowano do Georgetown, podczas gdy 17 rannych przebywa w placówce medycznej w Mahdia. W momencie wybuchu pożaru w budynku znajdowało się w sumie aż 56 dzieci.
Zaangażowani w akcję ratunkową strażacy oraz badający sprawę funkcjonariusze lokalnej policji są zdania, że ogień, który doprowadził do rozległego pożaru, mógł zostać przez kogoś celowo podłożony. Wskazuje na to fakt, że wszystkie wyjścia z budynku zostały wcześniej zamknięte. Źródło podpalenia zlokalizowano w południowo-zachodniej części budynku. Prezydent Gujany Irfaan Ali w celu upamiętnienia ofiar tragedii ogłosił trzydniową żałobę narodową.