Źródła Reutersa przekazały, że rosyjskie wojska w ostatnich tygodniach wzmacniały pozycje obronne w i wokół zaporoskiej elektrowni jądrowej przed spodziewaną kontrofensywą. Wokół miasta Enerhodar, w którym znajduje się elektrownia, wykopano nowe rowy i podłożono więcej min.
Rosjanie od kilku miesięcy są ustawieni między innymi na szczycie niektórych budynków zakładu. Petro Kotin, szef Energoatomu oszacował, że liczba rosyjskich żołnierzy w zakładzie wzrosła z około 500 do 1500 w ostatnich miesiącach. Cztery źródła podały, że w rejonie elektrowni słyszano sporadyczne wybuchy, które prawdopodobnie spowodowały zwierzęta, które nadepnęły na miny. Jeden z pracowników widział pociski wystrzeliwane w nocy z dachu jednego z budynków zakładu, prawdopodobnie w kierunku drona.
Elektrownia i miasto Enerhodar są połączone jedną główną drogą z Melitopolem, największym okupowanym przez Rosję miastem w południowo-wschodnim regionie Zaporoża, które zapewnia Rosji korytarz lądowy do zaanektowanego Półwyspu Krymskiego. Jak powiedział Kotin, siły rosyjskie musiałyby się wycofać, gdyby wyglądało na to, że droga ta zostanie odcięta. Dodał, że jego zdaniem wojska Putina już ćwiczyły wycofywanie się. - Moim zdaniem przygotowują się do ewakuacji, więc gromadzą wszystko w jednym miejscu, aby być gotowym do zabrania wszystkiego i wydostania się stamtąd - powiedział.
Dwa źródła powiedziały, że widziały w Enerhodarze w tym miesiącu rosyjskich żołnierzy zabierających w skrzyniach między innymi sprzęt rentgenowski i laboratoryjny ze szpitala, a także sprzęt z zamkniętych ukraińskich banków.
Jak informowaliśmy pod koniec kwietnia, amerykański Instytut Badań nad Wojną ocenił, że większość jednostek rosyjskich jest zaangażowana w operacje ofensywne lub defensywne. Mimo dezorganizacji i "zdegradowania", jeden odcinek frontu ma być ich mocną stroną. Mowa właśnie o obwodzie zaporoskim. ISW ocenił, że siły rosyjskie są wyczerpane oraz zdezorganizowane na danych odcinkach frontu, co jest poważnym problemem w przypadku obrony tych terenów. Wyjątkiem ma być odcinek w obwodzie zaporoskim, gdzie, jak informowaliśmy, spekuluje się, że Ukraińcy mogą rozpocząć swoje działania kontrofensywne. Tam Rosjanie przygotowują umocnienia. ISW podkreśliło, że mieli taką możliwość z uwagi na brak aktywnych walk na tamtym terenie. Jednak warto zauważyć także, że stacjonują tam żołnierze głównie pochodzący z mobilizacji lub ochotnicy.