Ilu rosyjskich żołnierzy zginęło w Ukrainie? Moskwa ukrywa dane, dziennikarze liczą nekrologi

Portal Mediazona we współpracy z BBC zidentyfikował do tej pory 23 286 rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli w agresji na Ukrainę. Ta liczba dotyczy tylko danych uzyskanych z publicznie dostępnych źródeł, takich jak informacje w lokalnych mediach czy ogłoszenia o pochówkach w mediach społecznościowych. Rzeczywista liczba może być kilkukrotnie wyższa.

Według ukraińskich danych straty wroga mogą przekraczać 200 tysięcy, a przecieki z dokumentów Pentagonu z lutego mówią o 35-43 tysiącach zabitych na ogólną liczbę 189-223 tysiącach strat, w które wliczono też rannych.

Zobacz wideo "W więzieniu z Nawalnym". W Pradze stanęła makieta celi rosyjskiego więźnia politycznego

Moskwa dane o swoich stratach ukrywa. We wrześniu ubiegłego roku minister obrony Rosji Siergiej Szojgu mówił o blisko sześciu tysiącach zabitych rosyjskich żołnierzach. Z kolei według wewnętrznych danych FSB - rosyjskiej służby bezpieczeństwa - które pojawiły się w jednym z amerykańskich tajnych dokumentów, rannych i zabitych rosyjskich żołnierzy w lutym mogło być 110 tysięcy. Nie wiadomo, czy dotyczyło to też tzw. wagnerowców, którzy nie mają statusu żołnierzy, a których straty, szczególnie w walkach w Bachmucie, oceniane są na tysiące.

Przełomowa decyzja Joe Bidena ws. myśliwców F-16

Prezydent USA Joe Biden poinformował przywódców grupy G7, że będzie wspierał międzynarodowy program szkolenia ukraińskich pilotów na zaawansowanych zachodnich myśliwcach, w tym odrzutowcach F-16. Informując o zgodzie na rozpoczęcie programu szkoleń ukraińskich pilotów na F-16, amerykańskie media powołują się na wysokich ranga przedstawicieli administracji USA. Szczegóły programu Stany Zjednoczone omówią w najbliższym czasie z sojusznikami. Szkolenie mają się odbywać w Europie. Zanim Ukraińcy będą mogli nimi latać, upłyną miesiące. Amerykanie mają także rozmawiać z sojusznikami, w jaki sposób dostarczyć Kijowowi myśliwce F-16. Kilka krajów europejskich posiadających te maszyny zadeklarowało gotowość przekazania ich Ukrainie.

Joe Biden od miesięcy opierał się wezwaniom do dostarczenia F-16, twierdząc, że nie są one natychmiast potrzebne. Kilka tygodni temu, odpowiadając na pytanie Polskiego Radia, powiedział, że Stany Zjednoczone potrzebują ich u siebie. Według nieoficjalnych informacji Biden obawiał się, że przekazane Ukrainie myśliwce mogą zostać użyte do ataków na cele położone głęboko na terytorium Rosji, co doprowadziłoby do eskalacji konfliktu. Zmiana stanowiska prezydenta USA nastąpiła tuż przed oczekiwaną wizytą na szczycie G-7 w Hiroszimie prezydenta Zełenskiego.

***

Więcej o: