Trzech Irańczyków straconych za udział w protestach. ''Winni wrogości wobec Boga''

Jak informuje BBC, w Iranie stracono w piątek trzech mężczyzn, którzy oskarżeni byli o użycie broni podczas zeszłorocznych protestów w Isfahanie. W ocenie sądu skazani byli winni ''wrogości wobec Boga''. O ich uniewinnienie apelowało Amnesty International.

Władze Iranu dokonały egzekucji na trzech mężczyznach skazanych w związku z ogólnokrajowymi protestami antyrządowymi, które przetoczyły się przez kraj w zeszłym roku - poinformował wymiar sprawiedliwości, na który powołuje się BBC. Jak podaje portal, cała trójka została skazana za domniemany udział w strzelaninie, w której w listopadzie zginęło trzech członków służb bezpieczeństwa w Isfahanie.

Zobacz wideo Ostrzał i desant z powietrza. Ćwiczenia flot u wybrzeży Iranu

Trzej mężczyźni - Madżid Kazemi (30 lat), Saleh Mirhaszemi (36 lat) i Sajid Jaghoubi (37 lat) - zostali straceni w piątek z powodu zarzutów "wrogości wobec Boga" oraz niejasno zdefiniowanego zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego.

Amnesty International informuje, że mężczyźni zostali porwani i poddani torturom, a następnie zmuszeni do złożenia obciążających zeznań.

Organizacja międzynarodowa, która zajmuje się ochroną praw człowieka, ujawniła, że Kazemi miał być przywiązany nogami do sufitu, a służby miały wyświetlać mu nagrania z udziałem jego torturowanego brata. 

BBC przypomina, że od grudnia 2022 roku z powodu udziału w protestach powieszono już czterech innych demonstrantów. Wielu innych zostało skazanych na karę śmierci lub oskarżonych o przestępstwa.

Amnesty International sporządziło raport, z którego wynika, że na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej liczba egzekucji wzrosła o aż 59 proc. W 2021 roku odnotowano ich 520, a w 2022 roku aż 825. Najwięcej z nich odnotowano w Iranie (70 proc.).

Iran. Protesty po śmierci Mahsy Amini

Przez Iran przetacza się fala największych antyrządowych protestów od czasu rewolucji islamskiej w 1979 roku. Manifestacje rozpoczęły się po zatrzymaniu przez policję obyczajową i śmierci 22-letniej kobiety kurdyjskiego pochodzenia. Mahsa Amini została zatrzymana 16 września za złamanie zasad ubioru.

Według miejscowych aktywistów, w trwających od niemal trzech miesięcy protestach zginęło już prawie pół tysiąca osób, a zatrzymano ponad 18 tysięcy. Demonstracje są krwawo tłumione nie tylko przez siły bezpieczeństwa, ale także przez sprzymierzone z władzami bojówki. Wyroki więzienia usłyszało co najmniej ok. 400 osób.

Więcej o: