W dniach 19-21 maja odbywa się szczyt państw G7 (Stany Zjednoczone, Japonia, Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Włochy i Kanada) w Hiroszimie. Podczas trzydniowego szczytu państwa omówią strategię dotyczącą konfliktu w Ukrainie. Premier Japonii Fumio Kishida poinformował, że miasto, w którym odbywa się spotkanie, zostało wybrane nieprzypadkowo - ma to zwrócić uwagę na kontrolę zbrojeń w obszarze broni nuklearnej.
Prezydent USA Joe Biden poinformował w piątek przywódców grupy G7, że będzie wspierał międzynarodowy program szkolenia ukraińskich pilotów na zaawansowanych zachodnich myśliwcach, w tym odrzutowcach F-16. Informując o zgodzie Joe Bidena na rozpoczęcie programu szkoleń ukraińskich pilotów na F-16, amerykańskie media powołują się na wysokich rangą przedstawicieli administracji USA. Szczegóły programu Stany Zjednoczone omówią w najbliższym czasie z sojusznikami. Szkolenia mają się odbywać w Europie i prawdopodobnie rozpoczną się w najbliższych tygodniach. Zanim jednak ukraińscy piloci będą mogli nimi latać, upłyną miesiące. Amerykanie mają także rozmawiać z sojusznikami, w jaki sposób dostarczyć Kijowowi myśliwce F-16. Kilka krajów europejskich posiadających te maszyny zadeklarowało gotowość przekazania ich Ukrainie.
Do decyzji odwołał się Wołodymyr Zełenski na swoim Twitterze. "Z zadowoleniem przyjmuję historyczną decyzję Stanów Zjednoczonych i Joe Bidena o wsparciu międzynarodowej koalicji myśliwców. To znacznie wzmocni naszą armię na niebie. Liczę na omówienie praktycznego wdrożenia tej decyzji na szczycie G7 w Hiroszimie" - napisał prezydent Ukrainy.
Joe Biden od miesięcy opierał się wezwaniom do dostarczenia F-16, twierdząc, że nie są one natychmiast potrzebne. Kilka tygodni temu, odpowiadając na pytanie Polskiego Radia, powiedział, że Stany Zjednoczone potrzebują ich u siebie. Według nieoficjalnych informacji Biden obawiał się, że przekazane Ukrainie myśliwce mogą zostać użyte do ataków na cele położone głęboko na terytorium Rosji, co doprowadziłoby do eskalacji konfliktu. "Nasze wsparcie dla Ukrainy nie osłabnie" - stwierdzili przywódcy G7 w oświadczeniu opublikowanym po spotkaniach. Przyrzekli "wspólnie przeciwstawić się nielegalnej, nieuzasadnionej i niesprowokowanej wojnie Rosji przeciwko Ukrainie". "Rosja rozpoczęła tę wojnę i może ją zakończyć" - napisano.
Przywódcy państw podczas szczytu G7 zobowiążą się także do dalszego ograniczenia eksportu towarów do Rosji, które mogłyby jej pomóc w prowadzeniu inwazji na Ukrainę, jak wynika z projektu komunikatu po rozmowach liderów. Nowe sankcje obejmować mają zakaz eksportu maszyn przemysłowych i narzędzi wykorzystywanych przez rosyjski przemysł wojskowy. Państwa G7 chcą również dążyć do ograniczenia dochodów Rosji z handlu metalami i diamentami.
Liderzy państw G7 oświadczyli również, że konieczna jest współpraca z Chinami, ponieważ są one drugą co do wielkości światową gospodarką. W projekcie komunikatu przywódcy G7 wzywają do stabilnych i konstruktywnych stosunków z Pekinem. Zaapelowali też jednak o podjęcie kroków w celu zmniejszenia nadmiernych zależności w krytycznych łańcuchach dostaw i przeciwdziałaniu złośliwych praktyk dotyczących transferu technologii i obrotu danymi.