Do groźnego incydentu z udziałem maszyny firmy Cargolux doszło 14 maja bieżącego roku w Luksemburgu. Feralny Jumbo Jet miał docelowo przetransportować swoich pasażerów do Chicago. Niestety z powodu awarii szybko zmuszony był powrócić z powrotem na lotnisko.
Już w trakcie wieczornego startu wyszło na jaw, że samolot nie jest w pełni sprawny. Usterka dotyczyła podwozia, które nie chciało się schować. W rezultacie Jumbo Jet przez około godzinę krążył ponad Luksemburgiem i Belgią, zrzucając paliwo w kontrolowany sposób, aby móc bezpiecznie powrócić na ziemię.
Ostatecznie maszynę udało się osadzić na pasie lotniska o godzinie 18:52. Nie obyło się jednak bez strat materialnych.
Nagranie z awaryjnego lądowania Jumbo Jeta trafiło do internetu. Widać na nim, jak osiadający na pasie do lądowania samolot pod wpływem prędkości i wysuniętego od początku podwozia traci prawy rząd kół.
Oderwanie się fragmentu podwozia od maszyny potwierdziła również odpowiedzialna za niego korporacja. "Firma Cargolux pragnie potwierdzić, że jeden z jej samolotów, B747-400F o znaku rejestracyjnym LX-OCV, uległ poważnemu incydentowi podczas lądowania na lotnisku w Luksemburgu w niedzielę wieczorem" - brzmi treść oświadczenia opublikowanego na stronie przewoźnika.
Mimo awarii i utraty jednego rzędu kół, samolot zatrzymał się w sposób kontrolowany, a na miejscu od razu zjawiły się odpowiednie służby ratunkowe. W wyniku zdarzenia nie ucierpiał żaden z pasażerów ani pracowników przebywających na pokładzie. W kwestii samolotu "trwają działania naprawcze", nie wiadomo jednak czy maszyna wróci jeszcze kiedyś na pas startowy.