Sekretarz stanu w KPRM Stanisław Żaryn ocenił we wtorek, że rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa "próbuje tłumaczyć antyrosyjskie nastawienie 'niektórych' Polaków i wskazuje na rzekome podziały w społeczeństwie w tym przedmiocie". Wpis Stanisława Żaryna odnosi się do wywiadu, którego Maria Zacharowa udzieliła Radiu Sputnik, propagandowej rosyjskiej rozgłośni.
"Zacharowa stwierdziła, że 'niecałe polskie społeczeństwo jest rusofobiczne', a ci, którzy przejawiają niechęć wobec Federacji Rosyjskiej, dzielą się na trzy kategorie. Propagandystka wymienia wśród nich polityków wykonujących antyrosyjskie działania rzekomo 'na zlecenie NATO i USA', dziennikarzy prowadzących 'propagandowy, odczłowieczający coaching', oraz dążących do zemsty 'potomków nazistów' pokonanych przez Rosję w II wojnie światowej" - wyliczał sekretarz stanu w KPRM.
"Pomimo rusofobicznych nastrojów promowanych przez 'liberalną dyktaturę', według Zacharowej, jest w Polsce 'duża liczba obywateli, którzy mają serce dla wspólnej - z Rosją - pamięci' i m.in. angażują się w ochronę pomników żołnierzy radzieckich. Prorosyjscy Polacy, o których informuje rzeczniczka rosyjskiego MSZ, mają być w Polsce rzekomo 'dyskryminowani i prześladowani przez władze' za swoje poglądy" - komentował wywiad Stanisław Żaryn.
Jak wskazał Żaryn, "Maria Zacharowa pełni jedną z kluczowych ról w rosyjskim systemie kłamstwa". "Propagandzistka wykorzystuje każdą niekorzystną dla Rosji sytuację w relacjach z Polską do ataku na nasz kraj, oczerniania i oskarżania o rusofobię. Próbuje przy tym dzielić społeczeństwo polskie na rusofobów i rusofili, którzy popierają dobre relacje z Moskwą i rzekomo sprzeciwiają się 'antyrosyjskiemu szaleństwu' władzy" - stwierdził pełnomocnik rządu. "Zacharowa przypomina tym samym eksponowaną wcześniej - a wyciszoną w ostatnich miesiącach - taktykę dzielenia Polaków na dobrych i złych, stanowiącą element antypolskiej propagandy Kremla. Słowa Zacharowej o 'dobrych, prorosyjskich' grupach obecnych w społeczeństwie polskim to próba stymulowania ich do aktywności, zwłaszcza w kontekście zbliżających się w Polsce wyborów" - podsumował Stanisław Żaryn.