Wybory prezydenckie i parlamentarne w Turcji. Koniec głosowania. Wkrótce poznamy cząstkowe wyniki

O godzinie 16:00 w Turcji zakończyło się głosowanie w wyborach prezydenckich i parlamentarnych, które są uznawane za najważniejsze w tym stuleciu. Po raz pierwszy od 20 lat opozycja ma szansę odsunąć od władzy Recepa Tayyipa Erdogana. Pierwsze cząstkowe wyniki poznamy prawdopodobnie około godziny 20.
Zobacz wideo Marlena Marląg po konwencji PiS

Sondaże dają nieznaczną przewagę kandydatowi opozycji Kemalowi Kilicdaroglu. Uprawnionych do głosowania jest 61 milionów osób. Jeśli opozycja wygra wybory, to w Turcji mogą nastąpić zmiany w kwestiach społecznych, praw obywatelskich i w polityce zagranicznej. Turcy wybierają też 600 posłów do parlamentu. Według sondaży, siły opozycyjne mają szanse na uzyskanie większości, jeśli połączą siły z lewicowym blokiem Kurdów.

Wybory w Turcji. Erdogan czy Kilicdaroglu?

Wybory budzą ogromne emocje, dlatego spodziewana jest rekordowa frekwencja. Ekspert do spraw tureckich Karol Wasilewski z 4CF i Instytutu Badań nad Turcją w rozmowie z Polskim Radiem podkreśla, że wynik jest bardzo trudny do przewidzenia. Stawia jednak na zwycięstwo urzędującego prezydenta. - Jak pokazują sondaże, wyborcy wierzą, że tylko Tayyip Erdogan może wygrać wybory. Nie wierzą zatem w zwycięstwo Kemala Kilicdaroglu. Ale wszystko może zmienić się na ostatnim etapie - dodaje Karol Wasilewski. 

Wybory w Turcji (zdjęcie ilustracyjne) Wybory w Turcji. Czy to koniec Erdogana? "Zdecydują Kurdowie i gen Z"

Jedną z najważniejszych kwestii, które były poruszane w kampanii wyborczej, to spadek poziomu życia w Turcji. Według oficjalnych danych w październiku ubiegłego roku inflacja wyniosła 85,5 proc. - najwięcej od 24 lat. Ponadto wciąż wielu Turków zmaga się z tragicznymi trzęsieniami ziemi, które nawiedziły kraj w lutym tego roku. Rząd Erdogana był wielokrotnie krytykowany za zbyt późną reakcję. Sam prezydent zresztą za to przepraszał. Według raportu naukowców z Middle East Technical University w Ankarze, do większej liczby ofiar trzęsienia ziemi w lutym 2023 roku (zginęło 50 tys. osób) miała przyczynić się korupcja i zaniedbania, które doprowadziły do naruszenia przepisów budowlanych i bezpieczeństwa przez deweloperów. "Gdyby trzęsienie ziemi nie miało miejsca, Erdogan prawdopodobnie prowadziłby w sondażach" - brzmi jeden z wniosków raportu. 

Jak opisuje Agencja Reutera, sondaże dają nieznaczną przewagę Kilicdaroglu. Kandydat opozycji w dwóch piątkowych badaniach przekroczył nawet 50 proc. poparcia, co dawałoby mu zwycięstwo w pierwszej turze. Jeśli żaden z kandydatów go nie przekroczy, druga tura wyborów odbędzie się 28 maja.  

Więcej o: