Papież Franciszek skrzyczał wierną za jej prośbę. "Tyle dzieci głoduje, a pani z psem"

Papież Franciszek razem z Giorgią Meloni wziął udział w III Kongresie na temat przyrostu naturalnego i przeciwdziałania kryzysowi demograficznemu. W trakcie przemówienia duchowny opowiedział o pewnej sytuacji, która wybiła go z równowagi. Papież był nią na tyle zbulwersowany, że aż nakrzyczał na wierną, która poprosiła o pobłogosławienie jej psa. Według Franciszka niska dzietność w Europie to wynik mentalności młodych ludzi, którzy są egoistyczni, a ich nastawienie jest "wrogie rodzinie".

W piątek 12 maja w Rzymie odbył się III Kongres na temat przyrostu naturalnego i przeciwdziałania kryzysowi demograficznemu we Włoszech. Papież Franciszek i premierka Giorgia Meloni wzięli udział w konferencji poświęconej "demograficznej zimie" i problemowi niewielkiej liczby narodzin. Biskup Rzymu uważa, że brak dzieci jest związany z "mentalnością dzisiejszego pokolenia", a młodych ludzi cechuje myślenie, które jest "wrogie rodzinie". 

Zobacz wideo Czy papież Franciszek przyleci do Polski? Szrot: To jest decyzja Ojca Świętego. Prezydent go zaprosił

Papież Franciszek zbulwersowany prośbą wiernej. "Straciłem cierpliwość i ją skrzyczałem, mówiąc: tyle dzieci głoduje"

Papież Franciszek przedstawił "dowód" na te twierdzenia. Opisał sytuację, która spotkała go na placu Świętego Piotra w Watykanie. Wówczas miał okazję zobaczyć kobietę, która w dziecięcym wózku zamiast dziecka przywiozła psa. Inna z wiernych poprosiła natomiast papieża, by pobłogosławił jej psa, którego trzymała w torbie. Franciszka miało oburzyć to, że żartując nazwała pupila swoim "dzieckiem". Papież Franciszek przyznał, że wówczas nakrzyczał na wierną. - Straciłem cierpliwość i ją skrzyczałem, mówiąc: tyle dzieci głoduje, a pani z psem - opisał zdarzenie Franciszek. 

Dalej papież zaznaczył, że niska dzietność to problem całej Europy. Zauważył, że w 2022 roku we Włoszech urodziło się 383 tys. dzieci, co jest najniższym wynikiem w historii badań, a współczynnik dzietności we Włoszech jest najniższy w całej Unii Europejskiej. - Narodziny dzieci są podstawowym wskaźnikiem, by zmierzyć nadzieję narodu. Jeśli rodzi się ich mało, znaczy, że jest mało nadziei. A to ma nie tylko konsekwencje z ekonomicznego i społecznego punktu widzenia, ale podważa też zaufanie do przyszłości - powiedział.

Franciszek zwrócił uwagę, na mentalność młodych, którzy postrzegają założenie rodziny jako tytaniczny wysiłek, zamiast jako wartość, którą podzielają i wspierają wszyscy. - To niestety wpływa na mentalność młodych pokoleń, które wzrastają w niepewności, jeśli nie w rozczarowaniu i w strachu - tłumaczył papież i zaapelował o "mniej egoizmu" do młodych, którzy niekiedy dzieci traktują jako "zagrożenie" dla swojego życia.

Jak zauważa thelocal.it, problem z niską dzietnością we Włoszech związany jest m.in. z dużym bezrobociem wśród młodych i tym, że z powodów finansowych 20- i 30-latkowie nadal mieszkają ze swoimi rodzinami. Kobiety boją się rodzić dzieci, ponieważ aż co czwarta Włoszka traci pracę po roku od urodzeniu pierwszego dziecka. Połowy Włoszek nie stać na posłanie dzieci do przedszkola, a liczba państwowych żłobków i przedszkoli jest niewystarczająca, zwłaszcza w większych miastach.

Błogosławieństwa zwierząt odbywają się w niektórych kościołach 4 października

Uroczystość błogosławienia zwierząt nie jest niczym niebywałym w Kościele katolickim. W wielu kościołach ceremonia ta odbywa się 4 października - w uroczystość świętego Franciszka z Asyżu i jednocześnie Światowy Dzień Zwierząt. Na placach przed kościołem wierni zbierają się ze swoimi zwierzętami, które są błogosławione. W modlitwie dziękuje się Bogu za piękno stworzenia i całą przyrodę.

Takie uroczystości odbywają się m.in. w Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Radziejowie, kościele św. Franciszka z Asyżu w Warszawie czy w parafii bł. Edwarda Detkensa w Lesie Bielańskim. Zwierzęta gospodarskie i domowe błogosławi się także podczas uroczystości odpustowych w Mikstacie, które odbywają się w sierpniu i mają ponad 300-letnią tradycję.

Święcenie zwierząt w MikstatcieŚwięcenie zwierząt w Mikstatcie Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Wyborcza.pl /

- Nasza miłość do zwierząt powinna wypłynąć z miłości, którą sami otrzymaliśmy od Boga - Stwórcy. Człowiek, który czuje się kochany przez Boga nie ma problemu, by kochać wszystkie stworzenia, również i zwierzęta domowe - mówił w 2019 roku ksiądz Giacomo z parafii św. Franciszka z Asyżu w Warszawie, cytowany przez portal misyjne.pl.

Więcej o: