Spekulacje na temat ukraińskiej kontrofensywy trwają już od kilku miesięcy. Wołodymyr Zełenski przekazał w wywiadzie dla BBC, że do jej rozpoczęcia Ukraina potrzebuje jeszcze trochę czasu. Prezydent podkreślił, że obecnie ukraińska armia mogłaby rozpocząć udane kontruderzenie, ale - co podkreślił - okupione byłoby ono stratą wielu ludzi. Zełenski wyjaśnił, że Ukraina czeka na dostawy sprzętu, które wzmocnią planowane kontrnatarcie - w szczególności pojazdy pancerne, które - jak dodał - docierają kolejnymi partiami nad Dniepr.
Jednak przywódca Grupy Wagnera twierdzi coś zupełnie innego. Jewgienij Pigożyn powiedział, że "kontrofensywa ruszyła i ukraińskie jednostki zbliżają się do Bachmutu od dwóch stron". - Zełenski zwodzi. Ukraińska kontrofensywa toczy się z pełną siłą - powiedział szef wagnerowców, odwołując się do słów ukraińskiego prezydenta.
Wcześniej ukraińskie władze zapowiadały, że kontrofensywa może nastąpić wiosną lub latem. W obliczu tych zapowiedzi Rosjanie przygotowują linie obrony okupowanych terytoriów na południu, ale też na wschodzie. Jednocześnie bezskutecznie szturmują pozycje Ukraińców - zwłaszcza w Donbasie. Tam jednym z najgorętszych odcinków pozostaje Bachmut, gdzie w ostatnim czasie Ukraińcom udało się wyzwolić kilkukilometrowy obszar miasta.