Rosjanie przekonują, że zabili wysokich rangą dowódców pod Bachmutem. "Atak w morale"

Ukraińcy informują, że odnieśli sukces taktyczny w Bachmucie i odbili część terytorium. Rozbili też kilka oddziałów wojsk Rosjan, w tym część najemników z Grupy Wagnera. Tymczasem Rosjanie przekonują, że zabili wysokich rangą ukraińskich dowódców. Tym informacjom zaprzeczają analitycy ISW i strona ukraińska.

Materiał z geolokalizacji opublikowany w ostatnich dniach wskazuje na to, że Ukraińcy prawdopodobnie przeprowadzili udane ograniczone kontrataki na północ od Chromowe (bezpośrednio na zachód od Bachmutu) i na północny zachód od Białej Hory (14 km na południowy zachód od Bachmutu) i poczyniły marginalne postępy w tych obszarach - pisze Instytut Studiów nad Wojną w najnowszym raporcie opublikowanym w środę. Tego samego dnia ukraińskie dowództwo poinformowało o odbiciu z rąk wroga kilku kilometrów kwadratowych terytoriów w mieście oraz o rozbiciu jednej z rosyjskich brygad. Źródła ukraińskie przekonywały, że zniszczyły 6. i 8. kompanię 72. Brygady Strzelców Zmotoryzowanych 3. Korpusu Armii w pobliżu Bachmutu i posunęły się o 2,6 km wzdłuż 3-kilometrowej linii frontu w tym rejonie.

Zobacz wideo Śmiszek: Polska kreuje się na adwokata interesów Ukrainy

Rosjanie przekonują, że zabili wysokich rangą ukraińskich dowódców. Ukraińcy: Wszyscy żyją 

W środę rosyjscy blogerzy informowali, że siły rosyjskie zaatakowały centrum dowodzenia, w którym znajdowali się wysocy rangą dowódcy wojskowi i urzędnicy ukraińscy. Zdaniem rosyjskich blogerów w ataku miał zginąć ukraiński główny doradca w Dyrekcji ds. Polityki Wewnętrznej i Humanitarnej Aleksieja Titarenko. Rosjanie przekonywali także, że zginął głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy generał Walerij Załużnyj. Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malyar stwierdziła, że wszyscy wymienieni dowódcy ukraińscy żyją, a doniesienia o ich zabiciu są częścią rosyjskiej operacji informacyjnej mającej na celu obniżenie morale Ukraińców. Takiego samego zdania są analitycy ISW. Uważają oni, że działania Rosjan prawdopodobnie miały na celu wsparcie trwających wysiłków zmierzających do ograniczania ukraińskich zdolności do rozpoczęcia kontrofensywy. 

Grupa Wagnera nie wycofuje się z Bachmutu. Kurtiew: To dezinformacja

W zeszłym tygodniu szef najemniczych oddziałów Wagnera Jewgienij Prigożin zapowiadał wycofanie swoich oddziałów z Bachmutu 10 maja. Zdaniem Ołeksandra Kurtiewa - zastępcy dowódcy roty kompanii pancernej stacjonującej w okolicach Bachmutu - była to rosyjska dezinformacja, na którą nie warto reagować. Ukraiński wojskowy dodaje, że Ukraińcy w Bachmucie walczą zarówno z regularnym rosyjskim wojskiem, jak i z wagnerowcami. Ołeksandr Kurtiew stwierdza także, że Ukraińcy nie obserwują deklarowanego przez Prigożina deficytu amunicji u wagnerowców. Wręcz przeciwnie, Grupa Wagnera, jak zaznacza Kurtiew, kontynuuje stosowaną dotychczas taktykę - zmasowanych ostrzałów artyleryjskich i następujących po nich szturmów piechoty.

Więcej o: