Władze potwierdziły tożsamość kobiety, którą w ubiegłym roku odnalazła rodzina. Poszukiwania trwały ponad pół wieku, ale ostatecznie przyniosły rezultaty. Kiedy Melissa Highsmith z Teksasu w USA miała 22 miesiące, została porwana przez opiekunkę. Policja podjęła próbę uzyskania większej ilości informacji w tej sprawie.
Jak informuje NBC News, 4 maja departament policji w Fort Worth przekazał informację, że zakończył testy DNA Melissy Highsmith. Wyniki ostatecznie potwierdziły tożsamość kobiety, która była poszukiwana przez rodzinę przez ponad 50 lat.
Teraz funkcjonariusze zaapelowali o pomoc w uzyskaniu dokładniejszych informacji na temat uprowadzenia Mellissy, gdy była małym dzieckiem. Ewentualne zarzuty karne nie zostaną jednak postawione, ponieważ przestępstwo porwania wygasło, gdy poszkodowana skończyła 38 lat.
W 2022 roku, po wielu latach poszukiwań, rodzice zjednoczyli się ze swoją zaginioną córką. Przełomowym momentem w sprawie było przekazanie informacji przez Narodowe Centrum Dzieci Zaginionych i Wykorzystywanych, że kobietę widziano w mieście Charleston w Karolinie Południowej. Rodzina skontaktowała się z Highsmith na Facebooku. Początkowy sceptycyzm kobiety przełamały prywatne badania genetyczne, które pomogły w jej identyfikacji.
Kobieta miała zostać porwana 52 lata temu, kiedy jej rodzice się rozstali. Dziecko pozostało pod opieką swojej matki, która zatrudniła do pomocy opiekunkę. Pracownica pewnego dnia odebrała niemowlę od ówczesnej współlokatorki matki dziewczynki i zniknęła wraz z nim. Początkowo śledczy podejrzewali matkę Highsmith o zamordowanie swojej córki i zatajenie zbrodni.
Rodzina utrzymywała wtedy, że to opiekunka z ogłoszenia zabrała niemowlę. Bliscy Melissy nie poddawali się i poszukiwali jej przez dziesiątki lat, co ostatecznie przyniosło rezultat. Co istotne, kobieta większość życia spędziła w mieście Fort Worth, w którym doszło do porwania.
- To przytłaczające, ale jednocześnie najwspanialsze uczucie na świecie. Po prostu nie mogłam w to uwierzyć. Myślałam, że już nigdy jej nie zobaczę - mówiła matka zaginionej, jak informowaliśmy w artykule wyżej. Rodzina ciepło przyjęła nową krewną do swojego grona a sama odnaleziona mimo początkowego niedowierzania, że bliscy spędzili tyle lat na szukaniu jej, poczuła się szczęśliwa z tego powodu.