Do zdarzenia doszło o świcie. Według świadków dwa drony najpierw krążyły nad poligonem, a później zanurkowały i eksplodowały tuż nad ziemią. Według doniesień kanału informacyjnego Baza na Telegramie bezzałogowe statki powietrzne miały być wyładowane materiałami wybuchowymi.
Informacje o ataku dronów potwierdza też kanał Astra na serwisie Telegram. Według źródeł Astry, atak na poligon Pogonovo w obwodzie woroneskim nastąpił około godziny 4 rano. "Dwa drony zaatakowały poligon JW 11097. Rannych zostało ponad 10 żołnierzy, na miejsce wysłano 10 karetek pogotowia. Ustalana jest dokładna liczba rannych i stopień uszkodzeń" - poinformował kanał.
Do informacji o ataku dronów odniósł się gubernator obwodu Woroneż Aleksander Gusiew, cytowany przez agencję Interfax. "Dziś wczesnym rankiem próba ataku dwóch wrogich dronów na obiekt wojskowy w Woroneżu została udaremniona. W wyniku działań jeden z nich zboczył z kursu i spadł, drugi zaś został zniszczony przez pożar" – napisał szef regionu na Telegramie. Zaznaczył, że wdrażany jest zestaw dodatkowych działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa jednostki. Nie przekazał także informacji o ewentualnych rannych żołnierzach.
Jak przekazuje kanał Astra, to nie pierwszy w ostatnich dniach atak na obiekt wojskowy w Woroneżu. 9 maja, na kilka minut przed rozpoczęciem defilady w Moskwie z okazji Dnia Zwycięstwa, miało dojść do zestrzelenia niezidentyfikowanego pocisku nad woroneskim lotniskiem wojskowym Baltimore. "Fragmenty zestrzelonej rakiety znaleziono wieczorem w pasie leśnym w pobliżu cmentarza Nikolskoje w lewobrzeżnej dzielnicy Woroneża" - przekazała Astra. Z kolei 4 maja o zestrzeleniu drona nad Woroneżem informowała m.in. agencja Tass.
Media informują także o dwóch innych incydentach z ostatniej doby związanych z działaniem rzekomo wrogich dronów nad terytorium Rosji. Według agencji Interfax w nocy z wtorku na środę miało dojść do eksplozji drona w obwodzie biełgorodzkim. Z kolei serwis rbc.ru informuje o zestrzeleniu drona w pobliżu Kurska. Fragmenty zestrzelonej maszyny miały spaść na prywatny dom, który w wyniku zdarzenia został uszkodzony.
W Rosji coraz częściej dochodzi do podobnych zdarzeń. Bezzałogowce atakują magazyny paliwa, trakcje kolejowe i lotniska wojskowe. Kijów zapewnia, że nie atakuje celów na terytorium Rosji, a jedynie broni się na własnym terenie, włączając okupowane przez Rosję region, w tym Krym. Część niezależnych analityków wojskowych wskazuje jako autorów zamachów rosyjskie grupy partyzanckie.