"Z wielkim zainteresowaniem oglądaliśmy rosyjską paradę z okazji Dnia Zwycięstwa. Oto nasz hołd" - czytamy we wpisie ukraińskiego ministerstwa obrony na Twitterze. 40-sekundowy film rozpoczyna krótkie wprowadzenie na planszy: "W Dniu Zwycięstwa Rosja pokazała, że ma dokładnie jeden czołg, który przejechał po placu Czerwonym. T-34, po raz pierwszy wyprodukowany w 1940 r.". W tle słyszymy już pierwsze takty "All by myself" Erica Carmena. Kiedy rozbrzmiewa refren, widzimy dumnie salutującego żołnierza i równie dumnie powiewającą flagę zatkniętą na pojeździe. "All by myself/ Don't wanna be/ All by myself/ Anymore" [zupełnie sam, już nie chcę być zupełnie sam - przyp. red.] - słyszymy w tle filmu.
Dla najbardziej samotnego, małego czołgu na świecie... Powodzenia!
- drwią Ukraińcy, najwyraźniej poruszeni "manifestacją" siły w Moskwie i losem jedynego pojazdu tego typu na paradzie rosyjskiej armii.
We wtorek 9 maja Rosja obchodziła Dzień Zwycięstwa. To jedno z najważniejszych świąt państwowych w Rosji, która upamiętnia wtedy zakończenie II wojny światowej. Tradycyjnie już tego dnia w Moskwie, na placu Czerwonym organizowana jest wojskowa defilada, którą odbiera Władimir Putin. Kreml chce wówczas zademonstrować przed całym światem potencjał militarny rosyjskiego wojska. Tegoroczna manifestacja była jednak skromniejsza, co wypunktowali Ukraińcy. Do 9 maja Rosjanie chcieli zdobyć Bachmut, w którym walki toczą się od kilku miesięcy. Nie udało im się to, Ukraińcy nadal bronią miasta. W środę rano ukraiński sztab generalny poinformował, że poprzedniej doby, na całej linii frontu, Rosjanie atakowali 46 razy. Najzacieklejsze boje trwają w Donbasie o miasta Bachmut i Marjinka. Z Bachmutu miały wycofywać się rosyjskie oddziały najemników z Grupy Wagnera. Zapowiadał to w zeszłym tygodniu ich szef Jewgienij Prigożin, uzasadniając to brakami w zaopatrzeniu wagnerowców w amunicję. Wielu ukraińskich analityków wątpi jednak w prawdziwość tych zapowiedzi.
W Enerhodarze ewakuowano członków rodzin pracowników zaporoskiej elektrowni atomowej. Sami pracownicy mają zakaz opuszczania miasta. Rosjanie ogłosili też ewakuację mieszkańców Berdiańska i Kyryliwki. Mają być przeniesieni do centrów rekreacyjnych i hotelów, jednak ci, którzy na to się zgodzili, trafili do rosyjskiego obwodu rostowskiego. Rzeczniczka dowództwa "Południe" ukraińskiej armii Natalia Humeniuk poinformowała, że rosyjskie wojska wyrzucają ludność z domów na terenach w pobliżu lewego brzegu Dniepru po to, aby maksymalnie zaminować te terytoria. Władze okupacyjne opuściły z kolei Wielką Biłozerkę i udały się w stronę Krymu. Informując o sytuacji na froncie, Sztab Generalny Ukrainy pisze, że we wtorek na terytorium całego kraju 24 rakiety, przeprowadzono też 43 naloty i 97 ostrzałów artyleryjskich. Rakiety S-300 trafiły między innymi w Kupiańsk, Słowiańsk, Kramatorsk i Konstantyniwkę. Prawdopodobieństwo ataków i nalotów pozostaje wysokie - piszą autorzy raportu.
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: