Do zdarzenia doszło 4 lipca 2022 roku. Wówczas doszło do zamachu bombowego w bibliotece w miejscowości Lapua w Finlandii. Obok miejsca zdarzenia odbywał się panel dyskusyjny poświęcony tematyce LGBT. Najpierw grupa chuliganów prowokowała zgromadzonych, próbując doprowadzić do zamieszek. Finalnie doszło do rękoczynów, a nastolatkowie zostali usunięci z terenu biblioteki. Później doszło do wybuchu podłożonego wcześniej ładunku.
Jak informuje "Helsingin Sanomat" i Yle.fi, w sprawie zatrzymany został nastolatek, który w momencie popełnienia przestępstwa miał zaledwie 15 lat. Usłyszał on zarzuty pobicia, a także spowodowania zagrożenia i szkód w bibliotece miejskiej wywołanych eksplozją. Prokuratura domagała się dla sprawcy zamachu surowej kary, dotyczącej ograniczenia jego wolności.
Jak udowodnili śledczy, nastolatek sam skonstruował, a następnie podrzucił bombę do komory wentylacyjnej biblioteki. Do stworzenia tzw. "bomby hydraulika" chłopak użył m.in. plastikowej rurki. W trakcie zdarzenia w budynku przebywali pracownicy biblioteki i czytelnicy. Mimo eksplozji nikt nie został ranny. Jak jednak podkreślali policjanci, tego rodzaju bomby są bardzo niebezpieczne i mogą eksplodować w niekontrolowany sposób. "Dokładnego momentu wybuchu bomby rurowej ani kierunku wybuchu nie można przewidzieć" - argumentował prokurator Jarmo Rintala w opublikowanym przez siebie oświadczeniu.
Ostatecznie Sąd Rejonowy Ostrobotni Południowej wydał wyrok, zgodnie z którym 16-latek został skazany jedynie na grzywnę. Jego kara wyniosła 480 euro, co przy obecnym kursie walut stanowi około 2 tys. zł.