Do zdarzenia doszło w niedzielę rano w Turyngii w środkowych Niemczech, na obszarze leśnym między Waldfisch i Etterwinden. 57-letni myśliwy nie pojawił się w miejscu, w którym umówił się ze swoim kolegą z polowania. Ten rozpoczął poszukiwania i znalazł ciało mężczyzny.
Jak wstępnie ustaliła policja, 57-latek miał schodzić po drabinie z ambony, kiedy postrzelił się z własnej broni. Rana mężczyzny okazała się śmiertelna. Na razie nie wiadomo, dlaczego padł strzał. Śledczy zakładają, że najprawdopodobniej był to wypadek, do którego doszło przez błąd lub nieuwagę myśliwego.
"Bild" podkreśla, że w regionie dość często dochodzi do wypadków podczas polowań. Jak przypomina, w sierpniu ubiegłego został postrzelony 50-letni myśliwy. Mężczyzna zmarł w szpitalu z powodu ciężkich obrażeń głowy. Z kolei w 2018 roku postrzelona została sześcioletnia dziewczynka.
***
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: