To już kolejny pożar w ciągu zaledwie dwóch dni tej rafinerii ropy naftowej. Jak informuje agencja TASS, ogień został ugaszony przed przybyciem straży pożarnej. "O godzinie 08:50 otrzymano zgłoszenie o pożarze rafinerii Ilsky. O godzinie 09:00 pożar został ugaszony przed przybyciem jednostek straży pożarnej. Wstępnie nie było zabitych ani rannych" - możemy przeczytać w raporcie. Według ustaleń agencji, incydent nastąpił z powodu ataku drona. Służba prasowa administracji Terytorium Krasnodarskiego poinformowała, że skutki pożaru nie stanowią zagrożenia zanieczyszczeniem powietrza, a przyczyny zagrożenia są ustalane. Według służby prasowej, pracownicy rafinerii zostali szybko ewakuowani.
Jak podały serwisy internetowe Baza i Shota, w obwodzie rostowskim spadł trzymetrowy dron, który miał na wyposażeniu urządzenia radiolokacyjne. Zdaniem niezależnych dziennikarzy, maszyna naprowadzała inne tego typu urządzenia na cele takie, jak znajdująca się w tej okolicy tłocznia gazu.
To trzeci atak dronów w tym rejonie. Bezzałogowe statki powietrzne najczęściej atakują obiekty wojskowe i magazyny paliwa w okolicach Briańska i Biełgorodu, w pobliżu granicy z Ukrainą. Wcześniej niezidentyfikowane osoby wysadziły w tym rejonie trakcję kolejową i linię wysokiego napięcia niedaleko Petersburga.
Jak informowały niezależne serwisy internetowe, w czwartek doszło także do ataku w obwodzie rostowskim i w Kraju Krasnodarskim. W Nowoszachtyńsku dron uderzył w konstrukcję nadziemnego pomostu łączącego dwie hale produkcyjne. To drugi atak na ten zakład. Do pierwszego doszło w lipcu ubiegłego roku. W Nikolsku w Kraju Krasnodarskim dron uderzył w zbiornik paliwa. Przez kilka godzin strażacy gasili pożar. Wcześniej bezzałogowe statki powietrzne niosące ładunki wybuchowe eksplodowały w okolicach Moskwy, Biełgorodu i Briańska.
Władze Rosji obarczają winą za te zdarzenia Ukrainę. Władze w Kijowie powtarzają z kolei, że nie prowadzą działań wojskowych na terenie Rosji, a jedynie na własnym terytorium bronią się przed rosyjską agresją. Zdaniem niezależnych analityków, ataki dywersyjne organizują działające w Rosji ruchy partyzanckie.