W środę niespełna 14-letni Kosta K. wszedł do szkoły w stolicy Serbii i zaczął strzelać do tych, których nazwiska zamieścił na "liście śmierci". Według serbskich władz, nastolatek wpisał na nią 15 nazwisk i chciał zabijać w kolejności, natomiast atak planował od miesiąca - informuje BBC. Chłopak zabił dziewięć osób - ośmioro uczniów i pracownika szkoły. Kolejnych siedem osób zostało rannych - sześcioro uczniów i nauczyciel.
Widziałem dzieci wybiegające ze szkoły z krzykiem. Przyszli rodzice, wpadli w panikę. Później usłyszałem trzy strzały
- relacjonuje jeden z uczniów szkoły podstawowej im. Vladislava Ribnikara w centrum Belgradu, którego słowa cytuje BBC. Inny dodaje, że zobaczył "ochroniarza leżącego pod stołem, potem dwie dziewczyny z krwią na koszulkach. Mówią, że to był cichy i dobry uczeń. Niedawno dołączył do tej klasy" - wyjaśnia.
Zgodnie z informacjami z belgradzkiej prokuratury nastoletni Kosta K. nie poniesie odpowiedzialności karnej za zbrodnię. Ustawa o ochronie nieletnich w Serbii przewiduje, że dopiero po ukończeniu czternastego roku życia można odpowiadać przed normalnym sądem. Choć początkowo podawano, że chłopak, który w środę strzelał w Belgradzie ma tyle lat, w końcu okazało się, że jeszcze nie ukończył czternastego roku życia [stanie się to w lipcu - przyp. red.]. Aresztowano natomiast rodziców nastolatka i to jego ojciec odpowie za strzelaninę i niewystarczające zabezpieczenie broni, z której strzelał w środę jego syn. Według informacji przekazanych wcześniej przez ministra spraw wewnętrznych podczas konferencji prasowej chłopiec potrafi dobrze strzelać, ponieważ wielokrotnie chodził z ojcem na strzelnicę i uczył się od niego posługiwania się bronią. Kosta K. ma trafić na specjalny oddział kliniki neuropsychiatrii. Z informacji belgradzkiej policji wynika, że chłopak w czasie przesłuchania sam nazywał się psychopatą, wykluczonym i ignorowanym przez społeczeństwo, który musi się uspokoić.
W środę wieczorem prezydent Serbii Aleksandar Vuczić w wystąpieniu do narodu zapowiedział dziesięciopunktowy plan zapobiegania w przyszłości podobnym tragediom. Vuczić powiedział, że był to jeden z najtrudniejszych dni w historii Serbii. Złożył kondolencje rodzinom ofiar i zaprezentował dziesięciopunktowy plan działań, które mają sprawić, że "takie dni się nie powtórzą". Przez najmniej dwa lata ma obowiązywać moratorium na wydawanie pozwoleń na broń, z wyjątkiem myśliwskiej. W najbliższym czasie zostaną też sprawdzone warunki, w jakich jest przechowywana prywatna broń, a także wszystkie strzelnice. Prezydent mówił też o obniżeniu granicy wieku odpowiedzialności karnej z czternastu do dwunastu lat. Wszyscy uczniowie raz na pół roku mają też przechodzić testy antynarkotykowe.
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: