Strzelanina w szkole podstawowej w Belgradzie. Dziewięć osób nie żyje. Ciężko ranne dzieci

[AKTUALIZACJA] W Serbii, w jednej z belgradzkich podstawówek, doszło w środę rano do strzelaniny. Do szkoły wszedł uzbrojony uczeń i zaczął strzelać. 14-latek zabił ochroniarza, rannych zostało kilkoro dzieci, część z nich przebywa na szpitalnej intensywnej terapii. Później pojawiły się informacje ze strony serbskim mediów, które podały, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do dziewięciu. Doniesienia te potwierdziło następnie serbskie ministerstwo spraw wewnętrznych.

[Tekst został zaktualizowany po informacjach serbskich mediów i Agencji Reutera] Do zdarzenia doszło w środę rano w centrum Belgradu, w szkole podstawowej im. Vladislava Ribnikara. Czternastolatek, według doniesień uczeń siódmej klasy tej szkoły, wszedł uzbrojony do budynku i zaczął strzelać. 

Serbia. Strzelanina w szkole podstawowej, są ofiary

Trafiony został między innymi szkolny ochroniarz, mężczyzna zmarł na miejscu w wyniku odniesionych ran. Nastoletni napastnik strzelał też do innych uczniów, ranił pięcioro dzieci. Troje z nich przewieziono na oddziały intensywnej terapii, przy czym życia dwojga nie zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo. Jedno z dzieci zostało ciężko ranne w głowę i według ostatnich wiadomości było operowane. 

Później lokalne media podały, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do dziewięciu, a rannych do 15 osób. Według części źródeł, wśród ofiar są dwie osoby dorosłe - poza ochroniarzem także nauczyciel. Przekazy te nie są jednak spójne, inne źródła serbskie podają, że nauczyciel historii został ciężko ranny, ale żyje. Doniesienia medialne częściowo potwierdzono oficjalnie. Ministerstwo spraw wewnętrznych podało, że chłopiec zabił ochroniarza i ośmioro dzieci. Sześcioro innych dzieci trafiło do szpitali, tak jak ranny nauczyciel. 

Napastnik broń wziął z domu

Lokalne serbskie media rozmawiały ze świadkami zdarzenia, którzy przekazali, że strzelanina trwała około pięciu minut. - Widziałam dzieci wybiegające ze szkoły, krzyczące. Przyszli rodzice, byli w panice. Później usłyszałam trzy strzały - powiedziała państwowej telewizji RTS uczennica liceum sąsiadującego z podstawówką (cytujemy za Agencją Reutera). Reuters później zacytował też ojca jednej z uczennic szkoły podstawowej, dziewczynka znajdowała się w klasie, gdzie doszło do strzelaniny. "Udało jej się uciec. (Chłopiec) …najpierw zastrzelił nauczyciela, a potem zaczął strzelać losowo" - powiedział Milan Milosevic telewizji N1. 

Służby, w tym policja z oddziałami antyterrorystycznymi, zjawiły się szybko. Na zdjęciach w agencjach informacyjnych widać zablokowaną ulicę i dużo karetek pogotowia. 14-letni napastnik został obezwładniony i aresztowany. 

Sam zatrzymany nastolatek miał powiedzieć policjantom, że oddał tylko kilka strzałów. Nie znane są motywy jego ataku. Wiadomo, że broń ukradł z domu, należała do jego ojca. Według serwisu internetowego serbskiej gazety "Novosti", napastnik miał w ten sposób zemścić się za zagrożenie negatywną oceną roczną z historii. Dotąd miał nie sprawiać problemów w szkole. Po strzelaninie serbski rząd zebrał się na posiedzeniu w trybie pilnym, część szkół w stolicy kraju odwołała zajęcia. 

Więcej o: