- Polska zabrała nam naszą szkołę. Grozimy, że coś z tym zrobimy, komentujemy to mocnymi słowami, mówimy, jak bardzo jest to niesłuszne, nazywamy to prowokacją itp. Chcę, żeby ci, którzy podejmują decyzje, dobrze to zrozumieli. Może się mylę, ale istnieje wrażenie, że ludzie są zmęczeni naszymi groźbami i słowami - mówiła Margarita Simonian na nagraniu krążącym w mediach społecznościowych.
- Jak uczono nas w dzieciństwie na podwórkach? Mówisz, że ktoś za coś odpowie, ale nie musisz tego mówić, musisz sprawić, by oni za to odpowiedzieli. O tym musimy myśleć: jak sprawić, by za to odpowiedzieli. To się dzieje każdego dnia. Jednego dnia eksmitują nas z jakiegoś miejsca, następnego dnia coś zamykają, zabierają. Kiedy my tylko grozimy i nic nie robimy, to wybaczcie, ale w naszych własnych oczach wypadamy jak słabeusze - dodała.
Margarita Simonian nazywana jest przed media "carycą propagandy" ze względu na głoszenie prokremlowskich i antyukraińskich poglądów. Jest redaktorką naczelną rosyjskiej telewizji RT. W lutym ubiegłego została objęta unijnymi sankcjami.
Przypomnijmy: w sobotę doszło do przejęcia budynku przy ul. Kieleckiej 45 w Warszawie. Do tej pory mieściła się tam szkoła średnia dla dzieci rosyjskich dyplomatów. Przejęcie odbyło się na podstawie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie ze stycznia 2016 r. Federacja Rosyjska musi dodatkowo zapłacić ponad 31 mln zł za bezprawne zajmowanie budynku.
"Tak bezczelne posunięcie Warszawy, wykraczające poza ramy cywilizowanej komunikacji międzypaństwowej, nie pozostanie bez naszej ostrej reakcji i konsekwencji dla władz polskich i interesów Polski w Rosji. Muszą to zrozumieć inicjatorzy takich kontrowersyjnych, nielegalnych i prowokacyjnych przedsięwzięć" - skomentowało w sobotę rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. We wtorek do rosyjskiego MSZ został wezwany chargé d'affaires ambasady RP w Moskwie Jacek Śladewski.
***
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: