Do zdarzenia doszło 27 kwietnia w Muzeum Sztuki Leeum w stolicy Korei Południowej. Noh Huyn-soo, student seulskiego Uniwersytetu Narodowego, oderwał od ściany przyklejonego do niej taśmą banana, a następnie go zjadł. Skórki po owocu nie wyrzucił, a "odłożył na miejsce" i odszedł.
Student za zniszczenie ekspozycji nie poniósł żadnych konsekwencji. - To stało się tak nagle, że nie zdążyliśmy podjąć żadnych działań - powiedział dziennikarzom CNN rzecznik seulskiego muzeum.
Noh Huyn-soo przekazał mediom, że zrobił to, bo najzwyczajniej był głodny. Ponadto, w jego uznaniu, instalacja Cattelana jest wyrazem buntu przeciwko władzy. - A przecież może dojść też do buntu przeciwko rebelii - zaznaczył. Zniszczenie dzieła sztuki może być postrzegane jako dzieło sztuki. Pomyślałem, że to może być interesujące. Czy banan nie był przyklejony taśmą, żeby go zjeść? - dodał.
Dzieło Maurizio Cattelana można oglądać w Leeum Museum of Art do połowy lipca. Bez obaw - odwiedzający zobaczą eksponat w całej swojej krasie. Po incydencie pracownicy muzeum skórkę zastąpili nowym bananem, co i tak niedługo miałoby miejsce - przekazał rzecznik. Artysta został poinformowany o zdarzeniu, jednak "nie zareagował na nie w żaden sposób".
Maurizio Cattelan zaprezentował "Komika", czyli banana przyklejonego do ściany taśmą izolacyjną, w 2019 roku na targach Art Basel Miami. Artysta kupił owoc w sklepie spożywczym za około 30 centów. W grudniu 2019 roku sprzedał go za 120 tysięcy dolarów (ponad pół miliona złotych).
Cattelan w swoim dorobku ma między innymi wykonaną ze złota toaletę, która została zainstalowana w angielskim pałacu Blenheim, a także rzeźbę Jana Pawła II przygniecionego przez meteoryt.