Amerykańska telewizja CNN jako pierwsza opublikowała nieznane dotąd zdjęcia, przedstawiające nowoczesny chiński sterowiec. Pojazd został opracowany przez chińskie wojsko i znajduje się w odległej bazie na pustyni, w północno-zachodnich Chinach.
Fotografie wykonano na trzy miesiące przed zestrzeleniem chińskiego balonu szpiegowskiego u wybrzeży Południowej Karoliny - 4 lutego władze USA na rozkaz prezydenta Joe Bidena zestrzeliły balon, po tym jak spędził tydzień w przestrzeni powietrznej Stanów Zjednoczonych i Kanady. Według ekspertów do spraw lotnictwa, zdjęcia "mogą sygnalizować znaczący postęp w chińskim programie sterowców, demonstrując bardziej wszechstronny i zwrotny pojazd niż wcześniej widziany lub znany" - informuje CNN.
Zdjęcia sterowca zostały wykonane w listopadzie 2022 r. przez amerykańską firmę BlackSky, która zajmuje się obrazowaniem satelitarnym. Fotografie przedstawiają ok. 100-metrowy statek powietrzny, który znajduje się na środku niemal kilometrowego pasa startowego, w wojskowym kompleksie w północno-zachodnich Chinach, na pustyni.
Amerykańskie media poprosiły o komentarz w tej sprawie organy zajmujące się bezpieczeństwem USA. Starszy urzędnik Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych miał odmówić komentarza na temat zagrożeń, jakie może stanowić chiński sterowiec, jednak tłumaczył, że skoro jest widoczny, to Pentagon ma świadomość jego istnienia. "Można się spodziewać, że dzięki zdjęciom satelitarnym śledzimy obiekt" - mówił urzędnik. O wypowiedź została również poproszona Centralna Agencja Wywiadowcza, jednak odmówiła komentarza, z kolei Rada Bezpieczeństwa Narodowego nie odpowiedziała na prośbę CNN.
4 lutego Stany Zjednoczone postanowiły zestrzelić chiński balon szpiegowski, który latał w przestrzeni powietrznej USA. Decyzja Amerykanów oburzyła chińskie władze. MSZ opublikowało oświadczenie, w którym podkreślono, że strona chińska wielokrotnie informowała Amerykanów, że jest przeznaczony wyłącznie do użytku cywilnego.
"Chiny wyrażają zdecydowane niezadowolenie i protest przeciwko użyciu siły przez USA do ataków na cywilne bezzałogowe statki powietrzne. Strona chińska wielokrotnie po weryfikacji informowała stronę amerykańską, że sterowiec jest przeznaczony do użytku cywilnego i wleciał do USA z powodu działania siły wyższej, co było całkowicie przypadkowe" - czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na stronie chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Chiny zapowiadają także, że w podobnych sytuacjach postąpią tak jak USA.
Stany Zjednoczone odrzuciły jednak tłumaczenia Chin, wskazując, że zestrzelony balon, był balonem obserwacyjnym i celowo przeleciał przez Stany Zjednoczone i Kanadę. - Jesteśmy przekonani, że miał na celu monitorowanie wrażliwych obiektów wojskowych - powiedział wysoki rangą urzędnik administracji USA.
Pojawienie się balonu spowodowało wzrost napięcia na linii Waszyngton-Pekin. Sekretarz stanu Antony Blinken odwołał planowaną wtedy wizytę w Chinach. Biały Dom uznał obecność chińskiego balonu szpiegowskiego w amerykańskiej przestrzeni powietrznej za naruszenie suwerenności USA i złamanie prawa międzynarodowego.
"Porannej rozmowy" i "Zielonego poranka" możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: