26 kwietnia w Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję na temat "współpracy między Organizacją Narodów Zjednoczonych a Radą Europy". Za dokumentem opowiedziało się 122 państw, 5 było przeciwko, a 18 wstrzymało się od głosu. Wśród państw, które poparły rezolucję były Chiny. W dokumencie zaś znalazł się zapis o tym, że "przed Europą stoją bezprecedensowe wyzwania związane z agresją Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie". Agencja Interfax podkreśla, że po raz pierwszy Chiny zagłosowały za rezolucją ONZ nazywającą Rosję agresorem.
Interfax cytuje stałego przedstawiciela Ukrainy przy ONZ Serhija Kysłycę, który przekazał, że "Rosja próbowała usunąć wzmiankę o agresji przeciwko Ukrainie, ale ta nie powiodła się". "Pięciu znanych bojowników o prawa człowieka głosowało przeciwko rezolucji - Federacja Rosyjska, Białoruś, Nikaragua, Syria, Korea Pó³nocna" - napisał złośliwie Kysłyca na Twitterze.
Wynik środowego głosowania w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ opublikowała na Twitterze także Islandia. "Dziękujemy członkom ONZ za wsparcie" - czytamy.
Przypomnijmy, że Rosja przejęła rotacyjne przywództwo w Radzie Bezpieczeństwa w sobotę 1 kwietnia. Jest ona obok Stanów Zjednoczonych, Chin, Francji i Wielkiej Brytanii, jednym ze stałych członków Rady Bezpieczeństwa. W jej skład wchodzi 15 państw członkowskich ONZ. Od lutego 2022 roku, czyli od początku pełnoskalowej inwazji na terytorium Ukrainy, władze w Kijowie wielokrotnie kwestionowały prawo do zasiadania kraju w międzynarodowej organizacji.
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: