Marina Tauber jest wiceprzewodniczącą prorosyjskiej partii Szor, która organizowała cykliczne, antyrządowe demonstracje. Śledczy zarzucają jej nielegalne finansowanie partii politycznej przez zorganizowaną grupę przestępczą oraz udział w fałszowaniu sprawozdania finansowego partii za pierwsze półrocze 2022 roku. 5 stycznia sąd pozwolił jej na odpowiadanie z wolnej stopy, nakładając na nią nadzór oraz zakaz opuszczania kraju i kontaktowania się z innymi osobami poddanymi temu samem śledztwu. Zatrzymano również jej paszport. Ta decyzja została zmieniona w lutym.
28 kwietnia prokuratura wystąpiła o aresztowanie Tauber, a następnego dnia jej prawnicy wystąpili z wnioskiem o odroczenie rozprawy sądowej, aby mogła wyjechać do Izraela. W obawie o jej ucieczkę, mołdawskie służby zatrzymały Marinę Tauber.
Prawnicy Tauber twierdzą, że zatrzymanie było niezgodne z prawem, a posłanka miała bilet w obie strony - 4 maja miała wrócić do Mołdawii po rzekomych badaniach w Izraelu.
Tauber umieściła w sieci wideo, na którym mówi o przyczynach "szykan". - Oni [prezydentka Maia Sandu i obecny rząd - red.] tak się boją, m.in. rezultatów wyborów w Gagauzji, Ilana Szora, mnie, naszego zespołu, że chcą mnie aresztować. Prokuratura wniosła o zmianie środka zapobiegawczego przeciwko mnie. Doskonale rozumiem, dlaczego tak się dzieje - bo jestem aktywna, bo się z nimi nie zgadzam, walczę o obywateli i wciąż ich [rządzących - red.] krytykuje. Żadne zatrzymanie mnie nie powstrzyma - zadeklarowała. Tauber miała już kilkakrotnie łamać nałożone na nią obostrzenia.
W wyborach na gubernatora Gagauzji wystartowało ośmiu kandydatów, większość z nich o prorosyjskich poglądach. Jak wyjaśnia Balkan Insight, region zamieszkuje ok. 150 tys. osób, wyznawców prawosławia, posługujących się językiem tureckim i sympatyzujących z Moskwą. Wybory odbyły się w minioną niedzielę, do drugiej tury przeszedł Grigori Uzun, z prorosyjskiej Partii Socjalistów Republiki Mołdawii i Evgehna Gutul, z Partii Szor, w której władzach zasiadają Tauber oraz Ilan Szor, którego w ubiegłym tygodniu pozbawiono mandatu parlamentarzysty - skazany za oszustwa bankowe ukrywa się w Izraelu.
Mołdawia zmaga się od kilku miesięcy z rosyjskimi prowokacjami. Władze w Kiszyniowie twierdzą, że Rosja posiada plany przewrotu w tym kraju, które przewidują ataki dywersantów na budynki rządowe, z wykorzystaniem opozycji. Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oznajmił, że Kijów przechwycił plany rosyjskich służb specjalnych dotyczących Mołdawi