Władimir Putin każe ludziom patrzeć w niebo nad Moskwą. Przed 9 maja boi się dronów. W miasto ruszą patrole

W Moskwie powstają specjalne grupy złożone z pracowników państwowych, które mają patrolować miasto i wypatrywać dronów na niebie. W ten sposób Rosja przygotowuje się na Dzień Zwycięstwa 9 maja.

Informacje o stworzeniu specjalnych grup podał jeden z kanałów telegramowych, który udostępnił wydane w tej sprawie dokumenty. Zgodnie z nimi pracownicy państwowi mają pełnić dyżury na podległych sobie terenach od 27 kwietnia do 9 maja włącznie. - Postawiliśmy sobie za zadanie stałą obserwację nieba w celu identyfikacji niezidentyfikowanych statków powietrznych - powiedziała jedna z osób, która bierze udział w akcji. Według kanału patrolujący mają sprawdzać strychy i piwnice, identyfikować "podejrzane i niewiarygodne" osoby, zgłaszać przedmioty porzucone na ulicy i szukać "nieodpowiednio" zaparkowanych samochodów.

Zobacz wideo Cimoszewicz: Rosja nie jest w stanie zrobić już niczego gorszego

Drony nad Moskwą

Tworzenie specjalnych grup patrolujących ma zapewne związek z rosnącą liczbą dronów, które w ostatnich dniach zostały znalezione w stolicy Rosji i jej okolicach. W środę informowaliśmy o bezzałogowcu, który spadł na terenie sądu miejskiego. Tego samego dnia mieszkaniec Możajska w obwodzie moskiewskim miał znaleźć drona wyposażonego w kamerę, o czym poinformował służby. Do bezzałogowca miał być przymocowany czerwony spadochron. Ministerstwo Obrony Rosji na razie nie potwierdza tych informacji. Wcześniej w okolicach rosyjskiej stolicy znaleziono przynajmniej kilka dronów. Tylko w poniedziałek i we wtorek w rejonie Moskwy rozbiło się siedem bezzałogowców.

24 kwietnia pod miastem miał zostać zestrzelony dron z 17 kilogramami materiałów wybuchowych. Kremlowskie media informowały, że maszyna ta miała zostać wyprodukowana w Ukrainie - nie wiadomo jednak, czy to prawda. Od początku wojny powielają one bowiem propagandową narrację władz. Niemiecki "Bild" podał w czwartek sensacyjne informacje, jakoby dron ten miał zostać wysłany, w celu przeprowadzenia zamachu na prezydenta Rosji, Władimira Putina (więcej na ten temat: "Bild": Rosjanie milczą o próbie zamachu na Władimira Putina. Siły specjalne miały wykorzystać drona).

9 maja Rosjanie obchodzą "Dzień Zwycięstwa" - rocznicę zakończenia II wojny światowej i zwycięstwa nad nazizmem. Tego dnia w Moskwie odbywa się wielka parada, w której jeszcze do niedawna brali udział przywódcy z całego świata. Wszystko zmieniło się, kiedy Rosja napadła na Ukrainę 24 lutego 2022 roku. Kilka dni temu Instytut Badań nad Wojną informował, że Władimir Putin najprawdopodobniej chce, aby jeszcze przed Dniem Zwycięstwa jego wojska zdobyły Bachmut. ISW podkreślił, iż chce on "umocnić swój autorytet" wśród mieszkańców Rosji. Dlatego też "potrzebuje natychmiastowego zwycięstwa". Kluczowa ma być Grupa Wagnera, która dzięki rosyjskiemu dyktatorowi ma znowu otrzymywać amunicję, a także może werbować najemników. Putin miał bowiem zaangażować się w rozwiązywanie konfliktu między szefem jednostki Jewgienijem Prigożynem a ministrem obrony Siergiejem Szojgu.

***

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: