Za pozbawieniem kontrowersyjnego polityka i biznesmena parlamentarnego mandatu głosowała rządząca Mołdawią Partia Akcji i Solidarności. Przeciwko byli posłowie Partii Shora, a takżes reprezentanci Bloku Komunistów i Socjalistów. Sam Ilan Shor w przesłanym oświadczeniu napisał, że nie uznaje tej decyzji, bo do zasiadania w parlamencie powołał go mołdawski naród i tylko on go może odwołać.
Kilka dni temu mołdawski Sąd Najwyższy utrzymał wyrok 15 lat więzienia za oszustwa bankowe, których dokonał Ilan Shor. Od czterech lat jest on poszukiwany listem gończym, ukrywa się w Izraelu. Nie przeszkadza mu to być przywódcą partii politycznej noszącej jego nazwisko. Kilku jego posłów zasiada w obecnej kadencji parlamentu Mołdawii. Ugrupowanie znane jest z prorosyjskich poglądów, a także oskarżane o próby destabilizacji i obalenia legalnych władz kraju. Z tego między innymi powodu Ilan Shor ma być jednym z obywateli Mołdawii objętych europejskimi sankcjami - głosowanie w Parlamencie Europejskim w tej sprawie odbyło się 19 kwietnia.
Mołdawia domaga się od Izraela ekstradycji Shora, lub osadzenia go w ichnim więzieniu.
Pod koniec października "Washington Post" napisał, że Shor jest domniemanym agentem rosyjskiej FSB, która wywodzi się z KGB. Dziennik podał te dane na podstawie źródeł ze służb wywiadowczych Ukrainy i Zachodu. Shor jest przez służby wywiadowcze uważany za "główną postać w wysiłkach Kremla", by sabotować czy wręcz obalić demokratyczne władze Mołdawii.
Shor urodził się w Izraelu, w rodzinie mołdawskich Żydów. Gdy był jeszcze dzieckiem, jego rodzice zdecydowali się na powrót do Kiszyniowa. Żoną Shora jest rosyjska piosenkarka Jasmin (wł. Sara Lwowna Shor). Ją również USA objęły sankcjami przez wzgląd na związki z rządem w Moskwie.
Prorosyjski polityk został wpisany na listę sankcji Departamentu Stanu USA. Stany Zjednoczone twierdzą, że współpracuje on ze "skorumpowanymi oligarchami i moskiewskimi podmiotami, aby wywołać niepokoje polityczne w Mołdawii i podważyć dążenia tego kraju do wstąpienia do Unii Europejskiej" - podaje AP. W czerwcu Mołdawia i Ukraina uzyskały bowiem status krajów kandydujących do UE.
10 listopada rząd Mołdawii złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o uznanie Partii Shor za nielegalną. Mołdawska prokuratura prowadzi także śledztwo w sprawie finansowania protestów, które mają być fundowane przez Rosjan. W programie wyborczym partii w 2008 roku stwierdzono, że jakość życia w czasach ZSRR była wyższa niż w obecnych czasach, a problemy socjoekonomiczne Mołdawii wynikają ze złych relacji z Rosją.
Partia popiera ponadto przeniesienie stolicy do miejscowości Orhei, położonej 40 km od Kiszyniowa i liczącej niewiele ponad 20-tysięcy mieszkańców. Shor był burmistrzem miejscowości w latach 2015-2019, a następnie mieszkańcy Orhei wybrali kandydata wskazanego przez Shora.