Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan we wtorek 25 kwietnia przerwał udzielany na żywo wywiad, podczas którego zasłabł. Po około 20 minutach 69-letni przywódca kraju powrócił na wizję, jednak wyraźnie w gorszym stanie, tłumaczył się rozstrojem żołądka. W środę w mediach społecznościowych poinformował o odwołaniu zaplanowanych na ten dzień wieców wyborczych, a także zmianie metody uczestnictwa w czwartkowej inauguracji pierwszej w Turcji elektrowni jądrowej.
Recep Erdogan opublikował na Twitterze przeprosiny, w których tłumaczył się napiętym grafikiem. W trakcie swojej kampanii uczestniczył w kilku spotkaniach przedwyborczych w ciągu jednego dnia, w związku z czym wtorkowe zasłabnięcie na wizji miało być skutkiem grypy żołądkowej, a ta następstwem przemęczenia. Ze względu na niedyspozycję odwołał zaplanowane na środę 26 kwietnia wiece w Kirikkale, Yozgat i Sivas. "Dziś odpocznę w domu za radą moich lekarzy" - napisał. Zaznaczył przy tym, że od czwartku będzie na powrót kontynuował swój program wyborczy.
Po nieoczekiwanym zasłabnięciu transmitowanym w tureckiej telewizji pojawiło się wiele spekulacji na temat pogarszającego się stanu zdrowia prezydenta w tym m.in. informacje o rzekomo przebytym ataku serca. Plotki te natychmiast zdementował rzecznik Erdogana, Fahrettin Altun. "Kategorycznie odrzucamy te bezpodstawne twierdzenia o stanie zdrowia naszego prezydenta, Recepa Tayyipa Erdogana. Prezydent weźmie udział w jutrzejszym otwarciu elektrowni atomowej w formie wideokonferencji" - poinformował w mediach społecznościowych.
Prezydent Turcji odwołał więc wszystkie aktywności zaplanowane na czwartek 27 kwietnia z wyjątkiem otwarcia pierwszej elektrowni jądrowej wybudowanej w Turcji, w którym ma uczestniczyć jedynie online. Chodzi o elektrownie w Akkuyu, która jest wynikiem zawartej w 2010 roku umowy z Rosją. Całość inwestycji zrealizowana została przez rosyjski Rosatom. Elektrownia składa się z czterech bloków jądrowych. Każdy z nich z kolei wyposażony jest w rosyjskie reaktory o mocy 1200 MW. Według portalu energetyka24.com po osiągnięciu pełnej wydajności elektrownia będzie w stanie zaspokoić około 10 proc. tureckiego zapotrzebowania na energię elektryczną