Putin szykuje się na swoje ulubione święto. Takich zabezpieczeń jeszcze nie było w historii Rosji

Dzień Zwycięstwa jest najważniejszym świętem w Rosji. Dla Władimira Putina obchody 9 maja są kluczowe. Mają dowodzić potencjału rosyjskiej armii, a jednocześnie oddawać hołd żołnierzom poległym w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. W ubiegłym roku odbyły się w warunkach trwającej w Ukrainie wojny. Teraz dodatkowo miną pod znakiem rekordowych zabezpieczeń.

Dzień Zwycięstwa jest najważniejszym świętem państwowym Federacji Rosyjskiej. Upamiętnia koniec Wielkiej Wojny Ojczyźnianej (1941-1945, część II wojny światowej, w której brał udział ZSRR). Obchodom 9 maja towarzyszy defilada wojskowa, odbywająca się na moskiewskim Placu Czerwonym. W tym roku w paradzie weźmie udział ponad 10 tys. żołnierzy i 125 pojazdów. Poprowadzi ją osobiście prezydent Władimir Putin, o czym poinformował jego rzecznik Dmitrij Pieskow. Federalna Służba Bezpieczeństwa już zaczyna wprowadzać odpowiednie środki. 

Zobacz wideo Komisja ds. wpływów rosyjskich? "Pomysł rodem z cywilizacji wschodniej, jak rosyjska czy białoruska"

Rosja. Plac Czerwony zamknięty, stan pogotowia, reżim bojowy

"W związku z przygotowaniem i przeprowadzeniem uroczystych wydarzeń Plac Czerwony będzie zamknięty dla publiczności od 27 kwietnia do 10 maja 2023 roku" - cytuje oświadczenie Federalnej Służby Bezpieczeństwa "The Moscow Times". Już w środę (26 kwietnia) Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji zostało postawione w stan pogotowia, a Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Gwardia Narodowa objęte reżimem bojowym (praca 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu). Moskiewskie garnizony Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych otrzymały polecenie, by przygotowywać się na wypadek "incydentów". Władze kilku regionów w tym okupowanego przez Rosję Krymu zrezygnowały z uroczystych obchodów. Więcej na ten temat w artykule:

Uwaga, konkurs. Na Placu Czerwonym "będą legalne cele wojskowe"

Zdaniem komentatorów wprowadzenie środków bezpieczeństwa wiąże się rosnącą liczbą ukraińskich dronów w pobliżu Moskwy. Na początku kwietnia ukraiński biznesmen Władimir Jacenko zarówno w mediach społecznościowych, jak i w telewizji ogłosił konkurs. Obiecał 20 mln hrywien (500 tys. dolarów) "ukraińskiemu producentowi UAV, którego maszyna, oczywiście z pomocą wojska, poleci i wyląduje na Placu Czerwonym w Moskwie 9 maja".

 

Dron musi mieć na sobie ukraińskie barwy i proukraińskie hasła takie jak "Chwała Ukrainie" czy "Chwała Bohaterom". - 9 maja to bardzo dobry moment, ponieważ Putin planuje paradę na Placu Czerwonym i będzie tam dużo wojska. Będą to więc, jak to się mówi, legalne cele wojskowe - stwierdził.

Władimir Putin na straży historii

Parada z okazji Dnia Zwycięstwa w ZSRR odbyła się zaledwie trzy razy (w 1965, 1985 i 1990 r.). "Po upadku komunizmu zaczęła być organizowana co roku, ale dopiero za czasów Putina stała się kluczowym wydarzeniem mającym dowodzić potencjału rosyjskiej armii, a jednocześnie oddającym hołd żołnierzom poległym w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Putin wykreował się w ten sposób jako strażnik rosyjskiej historii" - czytamy na stronie Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Więcej o: