Jak pisaliśmy, we wtorek 11 kwietnia we włoskiej telewizji La7 ukazał się wywiad Pietro Orlandiego. Brat zaginionej 40 lat temu Emanueli powiedział wówczas, że Jan Paweł II "zwykł wychodzić w nocy w towarzystwie niektórych monsignorów, aby szukać młodych dziewczyn". Zarzut ten pojawił się w związku z jedną z hipotez, która narosła wokół tajemniczego zaginięcia młodej dziewczyny. Zgodnie z nią Emanuela miała zostać porwana przez Żandarmerię Watykańską i zmuszona do udziału w orgiach. Pietro ma mieć dostęp do dokumentów, które wykazują, że niedługo po zaginięciu Emanueli Watykan miał wysłać nieznaną, młodą dziewczynę do zakonu w Wielkiej Brytanii. W latach 1983-1997 watykańscy urzędnicy mieli wydać na podróż, leczenie i pobyt dziewczyny w zakonie ponad 483 mln lirów włoskich.
Po tygodniu od ostatniej obrony Jana Pawła II papież Franciszek po raz kolejny bronił papieża Polaka. - Jan Paweł II był święty za życia i jest nim formalnie teraz po śmierci. Nikt uczciwie nie może wątpić co do papieża Wojtyły - powiedział kategorycznie Franciszek w wywiadzie z argentyńskim dziennikiem "La Nacion".
Następnie papież odniósł się do Benedykta XVI, mówiąc, że nadal tęskni za swoim poprzednikiem, który zmarł 31 grudnia 2022 roku. - Zawsze miałam od niego tylko dobre rady i stałą pomoc. Widywaliśmy się znacznie częściej, niż wam się wydaje, zwłaszcza w ostatnich czasach, kiedy było widać, że jego stan zdrowia nieodwracalnie się pogarsza - powiedział Franciszek.
Dziennikarze "La Nacion" podali, że Franciszek planuje odwiedzić swoją ojczyznę w 2024 roku. Papież podkreślił, że plany dotyczące pielgrzymki do Argentyny są w toku od 2017 roku, jednak wyjazd musiał zostać kilkukrotnie przekładany w związku z sytuacją polityczną w kraju. W 2024 roku natomiast w Argentynie nie odbędą się żadne wybory, dzięki czemu papież uniknie wszelkich politycznych lub partyjnych konotacji związanych z wizytą. "Papieże nigdy nie podróżują do żadnego kraju, który jest w trakcie procesu wyborczego" - wyjaśnia dziennik.