Czeski rząd zaniepokojony nagłymi zgonami dyplomatów. Szef MSZ napisał list: "Nie zapominajcie"

Czeski minister spraw zagranicznych napisał list do pracowników resortu, w którym przypomniał, że każda praca ma "wartości i aspiracje, ale także zdrowe granice". Pismo to zostało wysłane po tym, jak ciągu ostatnich pięciu miesięcy zmarło nagle troje dyplomatów.

W zeszłym miesiącu w wieku 50 lat zmarła nagle zastępczyni ambasadora Czech w Izraelu Monika Studená. W lutym w wieku 46 lat zmarł Jakub Dürr, czeski ambasador w Polsce i były stały przedstawiciel przy UE. W listopadzie 2022 roku w wieku 55 lat zmarła ambasadorka Czech w Szwajcarii i Liechtensteinie Katerina Fialková. Śmierć trojga dyplomatów zaniepokoiła rząd.

Zobacz wideo "Warunki rodzenia są nieakceptowalne!". Donald Tusk krytycznie o sytuacji Polek

Minister pisze do dyplomatów: Dbajcie o swoje zdrowie

Po śmierci trojga dyplomatów szef czeskiego MSZ wysłał list do pracowników swojego resortu. Do pisma dotarło POLITICO. Jan Lipavský poprosił w nim, aby dbali o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. "Nie zapominajcie, że każda praca, włącznie z naszą, ma swoje wartości i aspiracje, ale także zdrowe granice" - podkreślił i zaapelował, aby znaleźli równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Czeski minister zaznaczył, że dyplomaci zmarli z przyczyn naturalnych, jednak ich śmierć pokazuje, że funkcja ta wiąże się "z pracą w niezwykle trudnych warunkach i często z dala od rodzin". "Nasi koledzy wykonują tę pracę nawet w strefach działań wojennych przy zachowaniu ścisłych środków bezpieczeństwa. (...) Dyplomaci narażeni są nie tylko na dużą presję w życiu zawodowym i osobistym, ale często także na trudne warunki klimatyczne" - napisał Lipavský. Polityk zapewnił, że jego resort jest gotowy, aby wprowadzić zmiany, które pomogą dyplomatom radzić sobie z presją ich pracy. Ma to być m.in. zwiększenia wsparcia psychologicznego dla pracowników i ich rodzin.

Ambasadorka Czech przy Unii Europejskiej Edita Hrdá podkreśliła, że przed objęciem prezydencji w UE (kraj ten sprawował ją do końca zeszłego roku) czeski rząd zastanawiał się, jak uniknąć przepracowania i wypalenia. - Przestrzegamy zasady wolnych weekendów. W okresie prezydentury, kiedy było to możliwe, przynajmniej jeden dzień w tygodniu był zupełnie wolny - dodała.

Więcej o: