USA. Siedmioletni Adrian pokonał białaczkę. Ojciec pielgrzymował na kolanach i dziękował za cud

Arkadiusz Szura, mieszkający w Filadelfii w 40 minut przeszedł 10 przecznic na kolanach, ponieważ jego syn Adrian pokonał ostrą białaczkę limfoblastyczną. "Arek złożył obietnicę Bogu, że będzie czołgał się na kolanach do kościoła, jeśli Bóg pomoże Adrianowi" - napisała matka chłopca.

W październiku 2022 roku stan siedmioletniego Adriana chorego na ostrą białaczkę limfoblastyczną znacznie się pogorszył. Po tym jak stwierdzono zatrzymanie akcji serca u chłopca, jego ojciec postanowił, że gdy jego syn wyzdrowieje, weźmie udział w pielgrzymce i przejdzie na kolanach z domu do kościoła. Mężczyzna dotrzymał obietnicy.

Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo O co chodzi w ustawie o ochronie klimatu?

Filadelfia. Siedmioletni Adrian wygrał walkę o życie

Rodzina siedmioletniego Adrian dowiedziała się w kwietniu 2022 roku, że chłopiec zachorował na ostrą białaczkę limfoblastyczną. W trakcie całego leczenia "doświadczył najrzadszych z najrzadszych skutków ubocznych chemioterapii" - przekazał portal aleteia.org. Lekarze ze Szpitala DziecięcegoFiladelfii musieli reanimować siedmiolatka, gdy jego serce zatrzymało się na 30 minut. Wtedy też Arek Szura złożył Bogu obietnicę: "Jeżeli pozwolisz mu wyjść z tego szpitala, na kolanach pójdę z naszego domu do kościoła, aby za to podziękować".

Według matki chłopca, stan dziecka był wtedy na tyle poważny, że wyjście z choroby wydawało się niemożliwe. - Jego nerki i wątroba nie działały, a jego ciało spuchło i wypełniło się prawie 12 litrami płynu - przekazała Izabela Szura, cytowana przez portal aleteia.org. Według lekarzy chłopiec mógł również doznać uszkodzeń neurologicznych. Jego rodzice wraz z dziesięcioletnią córką Aleksandrą wierzyli, że chłopiec wyzdrowieje. 46 dni po tym, jak doszło do zatrzymania akcji serca u chłopca, wyszedł ze szpitala. - Po miesiącu był w całkowitej remisji bez oznak zaburzeń neurologicznych. Dziś biega jak szalony dzieciak i jest na dobrej drodze - przekazała Izabela Szura.

Filadelfia. Arek Szura na kolanach pokonał 10 przecznic, aby podziękować za zdrowie syna

Arkadiusz Szura, ojciec chłopca, 8 kwietnia spełnił swoją obietnicę. Założył rękawice robocze i nakolanniki i przeszedł na kolanach 10 przecznic w 40 minut - od swojego domu do kościoła św. Wojciecha, który jest częścią parafii św. Jana Pawła II. - Podczas wędrówki modliłem się do św. Jana Pawła II, św. Rity i św. Charbela - przekazał Szura.

- Było ciężko, ale dotrzymałem obietnicy - dodał. "Niech Bóg błogosławi nasze dzieci i mojego męża, najlepszego ojca na świecie" - przekazała matka Adriana i opublikowała wpis dotyczący pielgrzymki mężczyzny w mediach społecznościowych.

Więcej o: