Tajemnicza blizna na szyi Władimira Putina. "Och, co jest z Wołodią?"

W mediach wciąż pojawiają się doniesienia o pogarszającym się stanie zdrowia Władimira Putina. Tym razem przedmiotem analizy stała się blizna dyktatora, która - według internautów - może być dowodem na to, że prezydent ma raka tarczycy. Z kolei inni w końcu mówią, że w końcu zrozumieli, skąd wzięła się litera "Z".

Zarówno życie prywatne, jak i stan zdrowia Władimira Putina jest pilnie strzeżoną tajemnicą i zarazem głównym tematem spekulacji mediów. Od początku wojny w Ukrainie dziennikarze prześcigają się z nowymi teoriami na temat kondycji dyktatora. Tym razem przedmiotem analizy stały się zdjęcia z nabożeństwa wielkanocnego w soborze Chrystusa Zbawiciela, w którym uczestniczył. Uwagę przykuło nie, to co prezydent mówił, a to, jak wyglądał, a dokładnie - jego blizna na szyi. 

Zobacz wideo Prof. Legucka: Dużo się może zmienić, jak Ukraińcy podejmą skuteczną kontrofensywę

Władimir Putin i jego blizna. "Zrozumiałem, skąd wzięło się Z" 

Do obchodów Wielkanocy w Rosji odniósł się m.in. ukraiński poseł do parlamentu Ołeksij Honczarenko. Jak stwierdził w filmie opublikowanym w poniedziałek (17 kwietnia) na swoim kanale YouTube, Władimir Putin, który uczestniczył w nabożeństwie, "nie wyglądał zbyt dobrze". - Poruszał się z trudem. A na zdjęciach wyraźnie widać bliznę na szyi - powiedział. Jego zdaniem "najprawdopodobniej przeszedł jakiś zabieg medyczny". - Być może dyktatorowi wprowadzono sztuczną wentylację płuc lub coś innego - zasugerował Honczarenko.

 

Z kolei ukraiński bloger i dziennikarz Denis Kazanski stwierdził, że blizna Putina ma kształt litery "Z" - symbolu kojarzonego z rosyjską propagandą. 

6 marca 2022 rosyjski minister obrony, Siergiej Szojgu, wyjaśnił, że "Z" to skrót od "Za pabiedu!", co oznacza "za zwycięstwo". Kazanski ma jednak inną teorię na ten temat. "Och, co jest z Wołodią? Wydaje się, że zrozumiałem, skąd wzięło się Z" - napisał pod zdjęciem.

Chirurg plastyczny: Putin po prostu jest już leciwy 

Blizna Putina była tematem dyskusji już w grudniu 2020 roku. Chirurg plastyczny Amjad Al-Yousef zasugerował wówczas, że to jedynie ślad na luźnej, pomarszczonej skórze dyktatora. Media sugerowały także, że prezydent mógł mieć umieszczoną plastikową rurkę w tchawicy w celu zapewnienia drożności dróg oddechowych. - Teoretycznie po intubacji taka blizna może pozostać, ale tylko w teorii. Często zdarza się bowiem, że po zagojeniu się skóry nie zostaje żaden ślad - ocenił Al-Yousef.

Putin ma raka trzustki? Kreml: To nonsens

W 2022 r. dziennikarze "Daily Mail Online" dotarli do maili, które, jak twierdzą, wyciekły z Kremla i pochodzą od informatora rosyjskich służb bezpieczeństwa blisko powiązanego z Kremlem. "Putin jest regularnie faszerowany wszelkiego rodzaju ciężkimi sterydami i innowacyjnymi zastrzykami przeciwbólowymi, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się raka trzustki, którego niedawno u niego zdiagnozowano. To nie tylko powoduje duży ból. Putin ma opuchliznę twarzy i inne skutki uboczne - w tym zaniki pamięci" - czytamy w przytoczonej treści wiadomości. Więcej na ten temat w artykule:

O tym, że Putin choruje na nowotwór i bierze sterydy, mówił w 2020 roku politolog i były szef Departamentu Public Relations w Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych Walerij Sołowiej. Kreml określił te doniesienia jako "nonsens", a prof. Sołowiej został zatrzymany na wiecu w Moskwie. 

Więcej o: