USA. Aligator zaatakował na kempingu. Odgryzł nogę 72-latkowi

Na Florydzie (USA) aligator zaatakował 72-letniego mężczyznę i odgryzł mu część nogi. Kiedy łowcy gadów znaleźli zwierzę, z pyska wciąż wystawała mu stopa poszkodowanego.

Do zdarzenia doszło wczesnym popołudniem w piątek 14 kwietnia na kempingu w hrabstwie Brevard na Florydzie. Aligator niespodziewanie wyszedł z pobliskiego zbiornika wodnego i zaatakował 72-letniego mężczyznę: odgryzł mu część prawej nogi na wysokości kolana, a potem schował się pod wodą. Poszkodowany został przetransportowany helikopterem do najbliższego szpitala - poinformowała w poniedziałek telewizja CBS. Amerykańskie media nie podają, jaki jest stan zdrowia seniora.

Zobacz wideo Czy wilki są zagrożeniem dla ludzi?

Floryda. Aligatora znaleziono z ludzką stopą w pysku. Został zastrzelony

Świadkowie zdarzenia wezwali na miejsce policję i przedstawicieli stanowej Komisji Ochrony Ryb i Środowiska Naturalnego. Łowcy wytropili dwa aligatory: jednemu z nich wciąż wystawała z pyska ludzka stopa. Zwierzęta zostały zastrzelone. Nie wiadomo, co sprowokowało aligatora do ataku - czytamy na łamach tabloidu "New York Post".

Wspomniana komisja przypomniała przy okazji, że największa aktywność aligatorów przypada na wiosnę i lato. - Widok aligatora nie jest u nas niczym dziwnym. O tej porze roku odławiam zwykle do 100 sztuk - mówił w marcu br. Tim DeRamus, łowca gadów z Teksasu. Miał okazję uczestniczyć w nietypowej interwencji, gdy dwuipółmetrowa aligatorzyca "zapukała" do drzwi mieszkanki miasta Clear Lake. DeRamus podkreślił, że chociaż aligatory z reguły nie atakują ludzi, to nie jest to całkiem wykluczone. Przypomniał tragiczne zdarzenie z 20 lutego br. W Fort Pierce na Florydzie zginęła wtedy 85-letnia mieszkanka domu spokojnej starości, którą aligator zaatakował, gdy wyszła na spacer z psem.

Więcej o: