"Myśliwce Typhoon z Royal Air Force i niemieckie siły powietrzne przeprowadziły wspólną misję przechwycenia trzech rosyjskich samolotów lecących nad Zatoką Fińską i Morzem Bałtyckim" - czytamy w komunikacie Royal Air Force. Myśliwce zostały poderwane i wysłane w celu identyfikacji nieznanych samolotów zbliżających się do strefy Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jeden z nieznanych obiektów to samolot rozpoznawczy Ił-20 Sił Powietrzno-Kosmicznych Rosji, który leciał w stronę obwodu kaliningradzkiego. Z kolei pozostałe dwa samoloty to rosyjskie myśliwce Su-27 stacjonujące w Kaliningradzie. Maszyny były eskortowane aż do momentu przekazania ich szwedzkim siłom powietrznym.
"Często widzimy rosyjskie samoloty wojskowe latające nad Bałtykiem, więc były to dla nas rutynowe działania. Niemniej jednak znaczenie przechwytywania tych samolotów oraz nasze zaangażowanie w zbiorową obronę przestrzeni powietrznej NATO pozostaje niezachwiane i zdecydowane" - mówił jeden z pilotów Royal Air Force. Dodał również, że "przechwycenie to dowiodło, że wraz z naszymi niemieckimi sojusznikami jesteśmy w stanie działać szybko i zdecydowanie, aby skutecznie zapewnić bezpieczeństwo Sojuszu".
Natomiast Dowódca 140 Ekspedycyjnego Skrzydła Lotniczego przyznał, że "była to kolejna demonstracja naszej gotowości i zaangażowania w szybką reakcję w celu przeprowadzenia przechwytywania na żywo. Te połączone siły powietrzne nadal wzmacniają spójność NATO, zapewniając współpracę i zrozumienie podczas tych misji".
3 kwietnia informowaliśmy o podobnym incydencie. Wtedy dwa portugalskie myśliwce F-16 wystartowały z litewskiej bazy, aby zidentyfikować, a następnie eskortować samolot lecący nad wodami międzynarodowymi. Po identyfikacji obiektu okazało się, że jest to wojskowy Ił-76 należący do Rosji, który leciał nad międzynarodowymi wodami Morza Bałtyckiego u wybrzeży Estonii.
Z kolei 8 kwietnia pisaliśmy o interwencji dwóch rumuńskich F-16 w ramach operacji Baltic Air Policing. Samoloty wystartowały po tym, jak dowództwo wykryło dwa niezidentyfikowane samoloty lecące nad Morzem Bałtyckim. Obce samoloty nie miały kontaktu z cywilnymi organami kontroli ruchu lotniczego, dlatego zgodnie ze standardowymi procedurami myśliwce Sojuszu Północnoatlantyckiego, stacjonujące na Litwie zostały poderwane w celu identyfikacji nieznanych samolotów. Były to dwa rosyjskie myśliwce Suhoi Su-27 Flanker, które zostały eskortowane przez siły NATO. Po przeprowadzonej akcji rumuńskie maszyny wróciły do bazy lotniczej w Szawlach na północy Litwy.