Antyrządowy protest w Pradze. Organizatorem partia o prorosyjskich sympatiach. "Nienawiść i kłamstwa"

Tysiące osób wzięły udział w niedzielnej antyrządowej demonstracji w Pradze. Protest miał związek m.in. z wysoką inflacją. Za organizacją wydarzenia stoi nowe ugrupowanie PRO, określane przez krytyków jako prokremlowskie i populistyczne.

Niedzielna demonstracja była już drugą organizowaną na placu Wacława przez ugrupowanie PRO (skrót od Právo, Respekt, Odbornost, czyli "Prawo, szacunek, wiedza"). Poprzednia odbyła się 11 marca pod hasłem walki z ubóstwem. Tym razem uczestnicy domagali się dymisji rządu w związku z wysoką inflacją. W marcu inflacja w Czechach wyniosła 15 proc., w lutym było to 16,7 proc., a w styczniu - 17,5 proc. - Jesteśmy tutaj, by stanąć w obronie naszego kraju - mówił podczas demonstracji lider ugrupowania PRO Jindrich Rajchl. Jak podaje agencja Associated Press, uczestnicy potępiali też rząd za wsparcie Kijowa w walce z rosyjskim napastnikiem.

Rajchl nazwał wręcz szefową resortu obrony Czech Janę Cernochovą "największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa kraju". Podczas manifestacji zbierano także podpisy pod petycją dotyczącą wyjścia Czech z NATO. Partia PRO została założona w czerwcu ubiegłego roku przez osoby powiązane z ruchem antyszczepionkowym. Ugrupowanie ma obecnie swoich przedstawicieli w czeskim parlamencie. Krytycy określają partię PRO jako prokremlowską i populistyczną.

Zobacz wideo Kaczyński powrócił i uderzył w stół. "Rząd zakazuje przywożenia do Polski zboża i innej żywności"

Czechy. Antyrządowa demonstracja w Czechach

Premier Petr Fiala przebywa obecnie z wizytą w Azji. Do demonstracji odniósł się za to na Twitterze szef MSWiA Vit Rakusan. Stwierdził, że organizatorzy "wykorzystują ludzkie obawy tylko dla własnych korzyści politycznych i ekonomicznych" i "nie oferują realistycznych rozwiązań ludzkich problemów". "Nienawiść i kłamstwa nie są trwałym programem politycznym. Żyjemy w bezpiecznym, demokratycznym państwie prawa. Mamy bezpłatną opiekę zdrowotną i edukację, wysokiej jakości transport publiczny, niezawodny system socjalny. I jesteśmy gotowi do utrzymania godziwego standardu życia dla mieszkańców naszego kraju, nie zdradzając naszych sojuszników i własnych wartości" - podkreślił Rakusan. 

Więcej o: