Rosja na początku kwietnia objęła przewodnictwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zgodnie z wewnętrznymi ustaleniami organizacji. W związku z tym Siergiej Ławrow miał odwiedzić siedzibę ONZ i wziąć udział w posiedzeniach Rady Bezpieczeństwa zaplanowanych na 24 i 25 kwietnia. Fakt ten wywołał falę krytyki na arenie międzynarodowej. W czwartek 13 kwietnia rosyjskie media donosiły, że Stany Zjednoczone zdecydowały, że nie wpuszczą do przestrzeni powietrznej samolotu, którym Siergiej Ławrow planował udać się na nowojorski szczyt wraz ze swoją delegacją.
Jak podała rosyjska agencja TASS, w środę wiceminister rosyjskiego MSZ Siergiej Riabkow przekazał, że USA nie wydały ani jednej wizy rosyjskiej delegacji w związku ze szczytem ONZ. - Wizy dla ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa i rosyjskiej delegacji do udziału w szeregu posiedzeń Rady Bezpieczeństwa ONZ, które odbędą się w kwietniu w Nowym Jorku, nie zostały jeszcze wydane - oświadczył Riabkow. Z kolei ambasador Rosji w Stanach Zjednoczonych Anatolij Antonow apelował o niezwlekanie z wydaniem wiz delegacji i dziennikarzom. - Odmowa wydania wiz narusza zobowiązania Stanów Zjednoczonych jako kraju przyjmującego siedzibę ONZ, tym samym utrudniając prawidłowe, pełnoprawne funkcjonowanie światowej organizacji - mówił.
Rosja, Chiny, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja to stali członkowie Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. W jej skład wchodzi 15 państw członkowskich ONZ. Od lutego 2022 roku, czyli od początku pełnoskalowej inwazji na terytorium Ukrainy, władze w Kijowie wielokrotnie kwestionowały prawo Rosji do zasiadania w tej międzynarodowej organizacji.