Węgierski szef MSZ chwali się wizytą ministra z Białorusi. Była mowa m.in. o pieniądzach i Ukrainie

Białoruski szef dyplomacji Siarhiej Alejnik spotkał się w czwartek ze swoim węgierskim odpowiednikiem Peterem Szijjarto. Obie strony podkreślały gotowość do jeszcze bliżej współpracy gospodarczej. Była też mowa o wojnie w Ukrainie. - Poprosiłem ministra spraw zagranicznych Białorusi, aby jego kraj zrobił wszystko, co możliwe, aby uniknąć eskalacji wojny - przekazał szef węgierskiego MSZ. O wizycie Białorusina obszernie informował w mediach społecznościowych.

Minister spraw zagranicznych Białorusi Siarhiej Alejnik we wtorek i środę przebywał z wizytą na Węgrzech, gdzie uczestniczył w obradach Międzyrządowej Białorusko-Węgierskiej Komisji ds. Współpracy Gospodarczej. Wiceprzewodniczącym komisji jest węgierski minister Peter Szijjarto. Omówiono m.in. kwestie współpracy w zakresie m.in. rolnictwa, przemysłu i energetyki. Podpisano Memorandum o współpracy w dziedzinie energetyki jądrowej. Obaj politycy rozmawiali też w cztery oczy.

Zobacz wideo Hennig-Kloska: Przed majówką dopniemy szczegóły wspólnego startu z PSL

Szef MSZ Węgier stwierdził po spotkaniu ze swoim białoruskim odpowiednikiem, że "rządy Węgier i Białorusi robią wszystko, aby współpraca gospodarcza w dziedzinach niedotkniętych sankcjami była jak najściślejsza". Minister rządu Orbana zaznaczył też m.in., że Białoruś była "niezawodnym i przewidywalnym partnerem tranzytowym, zapewniającym nieprzerwane dostawy ropy"  za pomocą rurociągu Przyjaźń.

"Węgry chcą pokoju, a dla pokoju musimy utrzymać otwarte kanały komunikacyjne. Kiedy kanały komunikacyjne są zamknięte, nawet nadzieja na pokój jest roztrzaskana. To trzeba powstrzymać" - napisał potem w mediach społecznościowych Szijjarto, publikując zdjęcia i nagrania ze spotkania z białoruskim ministrem. "My, którzy mieszkamy w sąsiedztwie Ukrainy, doskonale wiemy, że jeśli ta wojna się nasili, w pierwszej kolejności dotknie ona sąsiednie tereny. Nie ma wątpliwości, że znajdujemy się w 25. godzinie, w momencie, w którym niebezpieczeństwo eskalacji jest większe niż kiedykolwiek wcześniej" - dodał węgierski szef resortu spraw zagranicznych.

Jak poinformował Szijjarto, "poprosił ministra spraw zagranicznych Białorusi, aby jego kraj zrobił wszystko, co możliwe, aby uniknąć eskalacji wojny i nie podejmować żadnych kroków, które zwiększałyby ryzyko eskalacji". "Węgry stoją po stronie pokoju. Pokój wymaga negocjacji, a negocjacje wymagają kanałów komunikacji" - podkreślił Węgier.

Węgry. Białoruski minister z wizytą w Budapeszcie

"Ministrowie odnotowali gotowość do kontynuowania prac nad rozwojem stosunków gospodarczych, w tym w obszarach najbardziej zaawansowanych i technologicznych. Podkreślono wzajemne zainteresowanie pragmatycznym i otwartym dialogiem, budowaniem silnych więzi na poziomie branżowym i eksperckim" - przekazała potem strona białoruska. 

Dzień wcześniej węgierski minister spraw zagranicznych prowadził rozmowy o energetyce w Moskwie. Przekazał potem, że wynegocjował trzy umowy, które pozwolą między innymi utrzymać ciągłość dostaw gazu ziemnego, ropy naftowej i paliwa jądrowego dla Węgier. W tym celu rozmawiał z wicepremierem Rosji do spraw energii Aleksandrem Nowakiem i prezesem Rosatomu Aleksiejem Lichaczewem.

Węgierscy politycy są jedynymi ze świata zachodniego, którzy latają do Rosji, by spotykać się władzami kraju, który dokonał agresji na Ukrainę. Premier Viktor Orbán i jego ministrowie protestują przeciwko niemal każdemu pakietowi sankcji przeciw Rosji. Ostatecznie zgadzają się na każdy z nich, ale bardzo często udaje im się wynegocjować dla Węgier jakieś wyłączenie. Dodatkowo węgierski rząd jest krytykowany za brak działań mający na celu uniezależnienie się od rosyjskich źródeł energii. W zeszłym roku ponad 80 procent gazu i ropy naftowej na Węgrzech pochodziło bezpośrednio z Rosji.

**

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: