Tysiące osób przeszły do nielegalnej osady na Zachodnim Brzegu. Wśród nich członkowie rządu Netanjahu

Tysiące Izraelczyków przeszły w poniedziałek do ewakuowanej nielegalnej osady Eviatar na Zachodnim Brzegu. Wśród uczestników było co najmniej siedzmiu członków rządu Binjamina Netanjahu. Jak wskazuje agencja Associated Press, to jasny sygnał, że izraelskie władze chcą przyspieszyć budowę osad na okupowanych ziemiach mimo sprzeciwu społeczności międzynarodowej.

Od wojny sześciodniowej w 1967 r. Izrael założył ok. 140 osiedli na Zachodnim Brzegu. Oprócz zatwierdzonych społeczności mieszkalnych powstało też kilkadziesiąt nielegalnych. Nielegalna placówka osadnicza Eviatar na północnym Zachodnim Brzegu była ewakuowana przez poprzedni rząd izraelski przed dwoma laty.

Zobacz wideo Finlandia wstąpiła do NATO. Jabłoński: Doskonała wiadomość. To powoduje, że jesteśmy bezpieczniejsi

Izrael. Marsz do nielegalnej osady na Zachodnim Brzegu

Agencja Associated Press wskazuje, że poniedziałkowy marsz był organizowany przez "ultranacjonalistycznych żydowskich osadników". Wśród uczestników wydarzenia byli m.in. minister finansów Becalel Smotricz, minister bezpieczeństwa wewnętrznego Itamar Ben-Gewir, a także kilkudziesięciu parlamentarzystów. Izraelczycy podczas marszu wymachiwali flagami, a także skandowali hasła i śpiewali religijne pieśni. W wydarzeniu wzięło udział wiele rodzin, niektóre pchały wózki dziecięce. W osadzie ustawiono dmuchane zjeżdżalnie.

- Jesteśmy tutaj, aby powiedzieć, że naród izraelski jest silny - mówił podczas marszu Itamar Ben-Gewir. Jak informuje AP, nie doszło do większych aktów przemocy. W pobliskiej wiosce Beita doszło jednak do incydentu. Palestyńczycy rzucali kamieniami w żołnierzy w ramach protestu przeciwko marszowi. Wojsko Izraela użyło gazu łzawiącego i gumowych kul, 17 osób zostało rannych.

Napięcia na linii Izrael-Palestyna

Napięcie na terenach izraelsko-palestyńskich utrzymuje się od kilku miesięcy. W Jerozolimie ryzyko starć i zamieszek jest większe dodatkowo z powodu trwających w tym samym czasie świąt: izraelskiej Paschy, muzułmańskiego ramadanu oraz chrześcijańskiej Wielkanocy.

Zaostrzenie sytuacji jest rezultatem ubiegłotygodniowego najazdu izraelskiej policji na meczet Al-Aksa w Jerozolimie. Siły bezpieczeństwa weszły do środka jednego z trzech najważniejszych meczetów dla muzułmanów, bo twierdziły, że zabarykadowały się tam uzbrojone bojówki. Kilkaset osób zostało zatrzymanych. W odpowiedzi na najazd, Hamas wystrzelił rakiety z Gazy. Dodatkowo, z Libanu na Izrael spadły 34 pociski, najwięcej od zakończonej w 2006 roku wojny Izraela z libańskim Hezbollahem.

***

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: