Prezydent Brazylii zasugerował, by odpuścić Krym. Ukraiński MSZ reaguje. "Nie handlujemy terytoriami"

Ukraina skrytykowała słowa prezydenta Brazylii Luiza Inácio Luli da Silvy, który zasugerował, że Kijów powinien porozumieć się z Moskwą i zrezygnować planów odzyskania Krymu. "Nie ma żadnego prawnego, politycznego czy moralnego powodu, dla którego mielibyśmy oddać choćby centymetr ukraińskiej ziemi" - napisał w oświadczeniu rzecznik MSZ Ukrainy Ołeh Nikołenko.

W czwartek, podczas konferencji prasowej Lula powiedział, że Władimir Putin nie może zdobyć terytorium Ukrainy, ale "być może poddany dyskusji powinien zostać Krym" a "Zełenski nie może chcieć wszystkiego". Dodał, że "świat potrzebuje spokoju". Jednocześnie podkreślił, że jego zdaniem pozostałe tereny, które Rosja anektowała, powinny pozostać przy Ukrainie.

Rzecznik MSZ Ołeh Nikolenko oświadczył, że "nie ma żadnego prawnego, politycznego czy moralnego powodu", dla którego Kijów miałaby oddać "choćby centymetr ukraińskiej ziemi".

Nikolenko przekazał również, że choć Ukraina "docenia wysiłki" brazylijskiego prezydenta w celu powstrzymania rosyjskiej agresji, to "nie handluje swoimi terytoriami". Dodał, że stanowisko jego państwa pozostaje niezmienne i wszelkie rozmowy na rzecz zakończenia wojny, powinny opierać się na poszanowaniu suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, zgodnie z zasadami Statutu Organizacji Narodów Zjednoczonych.

"Jedyny sposób na trwały pokój to wyzwolenie Krymu"

Do wypowiedzi Luli nawiązali również szef MSZ Dmytro Kułeba i jego pierwsza wiceministerka Emine Dżaparowa, krymska Tatarka. 

"Kiedy Ukraina i wielu światowych liderów łączą się w ramach Platformy Krymskiej i walczą o praworządność i podstawowe zasady współpracy międzynarodowej - suwerenność i integralność terytorialną - inni proponują "dyskusję" nad Krymem jako kartą przetargową, i tańce z agresorem. Podważanie statusu Krymu to to samo, co podważanie statusu brazylijskiego stanu Amazonas. Ukraina nigdy nie zrezygnuje z Krymu. Sprawiedliwość i trwały pokój wymaga wyzwolenia każdego kawałeczka naszego terytorium. Kiedy nie zatrzymujemy zła, ono rośnie" - napisała Dżaparowa.

Do wpisu dołączyła zdjęcie z napisaem: "Jedyny sposób na trwały pokój to wyzwolenie Krymu".

"Zgodnie z danymi rosyjskiej wyszukiwarki Yandex, Rosjanie stracili zainteresowanie Krymem. W marcu 2023 roku było dwukrotnie mniej (129 000) wyszukiwań hasła 'wakacje na Krymie' niż w marcu 2022 (261 000). Nawet zwykli Rosjanie wiedzą, że kończą się czasy zabawy na skradzionym ukraińskim terenie" - napisał z kolei Dmytro Kułeba. 

11 kwietnia prezydent Brazylii spotka się w Chinach z Xi Jinpingiem, by rozmawiać m.in. o możliwościach zakończenia rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Więcej o: