Alaksandr Łukaszenka złożył dwudniową wizytę (5-6 kwietnia) w Rosji. W środę odbył rozmowy z Władimirem Putinem, a w czwartek wraz z nim wziął udział w posiedzeniu Rady Najwyższej Państwa Związkowego Białorusi i Rosji. Na oficjalnej stronie Łukaszenki opublikowano nagranie z lądowania jego samolotu w Moskwie. Sposób, w jaki zmontowano materiał, może zastanawiać: widzimy jak dyktator wychodzi z samolotu i chwyta się poręczy, następuje cięcie i krótka przerwa na pooglądanie z bliska napisu na samolocie, a potem znowu widzimy Łukaszenkę - stojącego już na płycie lotniska, witającego rosyjskich delegatów.
Czy rządowe białoruskie media chciały ten sposób odwrócić uwagę od problemów zdrowotnych Alaksandra Łukaszenki? Od dłuższego czasu wiadomo, że przywódca Białorusi ma problemy ze sprawnym poruszaniem się. 30 stycznia, podczas wizyty w Harare i spotkania z prezydentem Zimbabwe Emmersonem Mnangagwą, wyraźnie utykał na jedną nogę. "Łukaszence posypało się zdrowie, ledwo chodzi" - skomentował sytuację rosyjski oligarcha Leonid Niewzlin.
Inne nagranie, które wskazuje na problemy Łukaszenki, pojawiło się w listopadzie zeszłego roku. Wtedy przywódca Białorusi poleciał do Armenii, gdzie uczestniczył w szczycie Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Dyktator miał problem z wyjściem z prywatnego samolotu. "Z trudem porusza nogami" - pisały wówczas białoruskie media. Według nieoficjalnych informacji Łukaszenka zmaga się z cukrzycą, nadciśnieniem oraz problemami z kręgosłupem, przez co ma trudności z chodzeniem i siedzeniem. Więcej szczegółów w tym artykule.