Ukraińskie wojsko: Rosyjska flota na Morzu Czarnym to już 15 okrętów. "Możliwe zagrożenie rakietowe"

Przedstawiciele ukraińskiego wojska poinformowali, że Rosja zwiększyła swoją flotę na Morzu Czarnym do 15 jednostek. Według Dowództwa Operacyjnego "Południe" sytuacja ta "może świadczyć o wyjątkowo dużym zagrożeniu uderzenia rakietowego". W sprawie aktualnego przebiegu konfliktu ukraińsko-rosyjskiego głos zabrał także sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

5 kwietnia Dowództwo Operacyjne "Południe" opublikowało na Facebooku komunikat poświęcony aktualnej sytuacji w rejonie Morza Czarnego. Zgodnie z informacjami podawanymi przez ukraińskie wojsko Rosjanie zwiększyli swoją flotę, co może stanowić poważne zagrożenie związane z potencjalnymi atakami rakietowymi.

Zobacz wideo Zemke: Wydaje mi się, że powoli zbliżamy się do granicy możliwości przekazywania naszego sprzętu Ukrainie

Ukraińskie wojsko: Rosjanie zwiększyli flotę na Morzu Czarnym do 15 okrętów. Zagrożenie atakiem rakietowym

"Na tle działań lotnictwa nieprzyjaciela na kierunku południowo-wschodnim zwiększenie zgrupowania marynarki wojennej na Morzu Czarnym do 15 jednostek, w tym aż sześciu przenoszących rakiety, z czego dwa to okręty podwodne, może świadczyć o wyjątkowo dużym zagrożeniu uderzenia rakietowego. Przy maksymalnym wyposażeniu Rosja może dysponować na Morzu Czarnym łącznie 40 rakietami Kalibr" - czytamy w komunikacie.

Ukraińskie dowództwo podkreśliło również, że chociaż prawdopodobnie niektóre z rosyjskich okrętów nie są wyposażone w rakiety, działania Rosji należy potraktować jako sygnał alarmowy, wymagający odpowiedzialnej i szybkiej reakcji. Zauważono przy tym, że wojska Federacji Rosyjskiej mogą potencjalnie przeprowadzać ataki z użyciem różnego rodzaju rakiet, aby poprzez takie działania wywierać presję na ludność cywilną Ukrainy oraz wykorzystywać je na użytek propagandy wojskowej skierowanej do Rosjan.

Szef NATO o wojnie w Ukrainie: Nie możemy pozwolić Rosji na osłabianie bezpieczeństwa Europy

O aktualnych wydarzeniach związanych z wojną w Ukrainie wypowiedział się także sekretarz generalny NATO, o czym możemy przeczytać na stronie organizacji. Podczas konferencji prasowej zorganizowanej 3 kwietnia, a więc w przededniu dołączenia Finlandii do Sojuszu Północnoatlantyckiego, Jens Stoltenberg wyraził poparcie dla rozwiązań proponowanych przez prezydenta Ukrainy, a zarazem stwierdził, że nie należy liczyć na zmianę agresywnej postawy charakteryzującej władze rosyjskie.

- Nie możemy pozwolić, aby Rosja nadal osłabiała bezpieczeństwo europejskie. Z zadowoleniem przyjmuję plan pokojowy prezydenta Zełenskiego, który stoi na straży zasad leżących u podstaw Karty Narodów Zjednoczonych. Stanowi on podstawę sprawiedliwego i trwałego pokoju. Ale nic nie wskazuje na to, by prezydent Putin przygotowywał się do pokoju. On szykuje się do kolejnych działań wojennych - powiedział Jens Stoltenberg.

Więcej o: